Bohaterem najnowszego, 89 numeru magazynu LGBT+ „Replika” jest Patryk Rybarski – gej, tancerz, choreograf, instruktor, wicemistrz świata w tańcu na rurze, a także bohater naszego nagiego kalendarza „Afiszujemy się”!
"Byłem cichym, grzecznym chłopcem, a jak wybuchło, to w ciągu kilku miesięcy wuoutowałem się przed rodzicami i przed światem. Zrozumiałem, że ukrywanie się przed kimkolwiek nie ma sensu. Rodzice zachwyceni nie byli. Najpierw odkryli u mnie pewne "materiały naukowe"." - mówi na łamach Repliki.
W rozmowie z Mariuszem Kurcem opowiada też o tym, jak
już w wieku 18 lat spełnił swe dziecięce marzenie i dostał się do obsady „Metra”, wieloletnimi problemami z bielactwem i na czym polegał jego występ w jednej z topowych gier „Cyberpunk 2077”.
"To jest genetyczne, ujawniło się, gdy miałem jakieś 12 lat w wyniku bardzo silnego stresu. Uciekł mi pies, którego strasznie kochałem i naprawdę odchodziłem od zmysłów. Szukałem go wszędzie, godzinami wysiadywałem w oknie, rozpaczałem. A potem nagle zbielały mi rzęsy na lewym oku i część powieki. Cholera! Nie znałem nikogo z takimi przebarwieniami. Nikt tak przecież nie wygląda, nie? Więc malowałem te rzęsy, chodziłem na jakieś henny. Sporo czasu zabrało mi zrozumienie, że tak jak jest, jest OK, i nawet więcej – że to jest mój atut, moja inność, której nie będę się wstydził. Tak jak nie będę się wstydził homoseksualności" - mówi Rybarski o swoich doświadczeniach z bielactwem.
"A teraz jaram się, bo jestem w tej słynnej grze „Cyberpunk 2077”. Jako tancerz, oczywiście. Twórcom zależało, żeby mój taniec był „brudny”, oczekiwano ode mnie trochę wręcz wyuzdanej erotyki.
Nagrywałem to niemal nago, z mnóstwem diod na ciele, a wokół mnie sami heterycy – więc ordynarny, mocno seksualny taniec przed nim to było wyzwanie – i fajne przełamanie się dla mnie." - dodaje.
Pełen tekst wywiadu w najnowszym magazynie „
Replika”. Wersja PDF dostępna „od ręki” po zakupie na stronie.
(red)