"Po pierwsze: autyzmu nie widać. Jeśli myślisz, że potrafisz rozpoznać osobę w spektrum autyzmu, jesteś w błędzie. Wielu dorosłych w spektrum znakomicie maskuje swoje autystyczne cechy. (...) Jeśli ktoś ujawnia się przed tobą jako osoba w spektrum autyzmu, jedną z najgorszych możliwych reakcji jest komunikat 'nie wyglądasz'" - mówi Ewa Furgał, samorzeczniczka osób ze spektrum autyzmu, która bierze udział w projekcie badawczym "Osoby queer z niepełnosprawnościami w Polsce".
Ewie Furgał diagnoza zespołu aspergera została postawiona stosunkowo późno, bo w wieku 30 lat. "Tak, to było bardzo trudne i miałam mnóstwo wątpliwości, być może dlatego, że nie byłam w stanie przewidzieć ludzkich reakcji. Chyba obawiałam się głównie wyśmiania, zaprzeczenia. Również tego, że ludzie zaczną mnie inaczej traktować. W każdym razie od diagnozy zespołu Aspergera do ujawnienia się minęły całe dwa lata, więc potrzebowałam dużo czasu na tę decyzję" - komentowała swój autystyczny coming out.
Furgał wskazała, że często wiele kobiet nie jest diagnozowanych ze względu na to, że kryteria diagnostyczne powstały na podstawie badań chłopców i wciąż popularne jest przekonanie, że spektrum autyzmu jest cechą "męską". Odnosząc się do sytuacji osób LGBTQ powiedziała: "Na prześladowanie i przemoc również dużo bardziej narażone są osoby LGBT+ w spektrum autyzmu. W szczególnie trudnej sytuacji są osoby transpłciowe w spektrum, których zresztą w społeczności autystycznej procentowo jest znacznie więcej niż w ogóle społeczeństwa. Niestety mimo zmian w klasyfikacji medycznej zdecydowana większość lekarzy postrzega wciąż transpłciowość jako zaburzenie identyfikacji płciowej. Ponieważ autyzm również często widziany jest jako zaburzenie, młode transpłciowe osoby w spektrum autyzmu są traktowane przez otoczenie jako jeszcze bardziej zaburzone, w stosunku do innych autystycznych osób, podczas gdy one szczególnie potrzebują bezwarunkowej akceptacji i wsparcia od najbliższych. Statystyki depresji i samobójstw w tej grupie są przerażające".
Aktywistka poinformowała również, że obecnie bierze udział w projekcie badawczym, dotyczącym sytuacji queerowych osób z niepełnosprawnościami w Polsce, którego kierowniczką jest doktorka Agnieszka Wołowicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie panie poszukują osób LGBTQ w spektrum autyzmu (oraz z innymi rodzajami niepełnosprawności) uczestniczących w postępowaniach prawnych, m.in. cywilnych, karnych, administracyjnych, pracowniczych, rodzinnych. Ich celem jest analiza akt tych postępowań, by wychwycić wszystkie aspekty funkcjonowania osób LGBT+ z niepełnosprawnościami w obowiązującym w Polsce systemie prawnym.
Jeśli jesteś osobą LGBTQ ze spektrum autyzmu i chciałbyś/chciałabyś wziąć udział w badaniu, możesz skontaktować się z autorkami badania drogą mailową: dziewczynawspektrum@gmail.com.
Cała wywiad z Ewą Furgał autorstwa Grażyny Latos znajdziecie pod tym linkiem: https://www.ofeminin.pl
(pk)
To nie jest takie proste, sa firmy ktore gdy wiedza to wiedza czego sie spodziewac i chca zatrudniac osoby z Autyzmem. Najbardziej to dotyczy tych matematycznie uzdolnionych lub informatycznie. Bo widzisz zalezy jak sobie radzisz ale sa sytuacje ze takie osoby nie radza sobie na rozmowach kwalifikacyjnych czy jakis testach scenkach , ale gdy pracodawca wiedzialby dlaczego to co innego. Tylko oczywiscie to nie dotyczy jakis malych firemek gdzie jacys debile nie maja pojecia o niczym
Jak dla mnie najgorszym komentarzem, a właściwie reakcją, jest automatyczne traktowanie jak osobę upośledzoną umysłowo. Nie jest ważne, że ktoś znał cię 5 lat. "A to akurat zabawne, bo nie wiem, czy wspominałam, jestem na spektrum autyzmu" niweczy to i nagle "ojej, a studiujesz/pracujesz/masz dzieci/rodzinę/życie towarzyskie!" Natężenie objawów to bardzo indywidualna sprawa, niektórym niesamowicie utrudnia życie, ale większość z nas pracuje i funkcjonuje w społeczeństwie na tyle doskonale, że spektrum jest z zewnątrz nie do zauważenia. Ba. Większość z nas nie chce być traktowana inaczej, nie czuje się gorsza/chora/mniej sprawna, bo nie jesteśmy. Patrzymy trochę inaczej na świat, ale są ludzie traktowani powszechnie jako pełnosprawni, którzy mają dużo większe zahamowania i ograniczenia.