W jednej ze szkół podstawowych w USA doszło do nieprzyjemnej sytuacji: nauczycielka zapytała uczennice i uczniów za co są wdzięczni przed Świętem Dziękczynienia, na co jeden chłopiec odparł: "Jestem wdzięczny za to, że w końcu zostanę adoptowany przez moich dwóch tatusiów". Nauczycielka w odpowiedzi wygłosiła homofobiczny wykład, o którym dyrekcję poinformowała grupka uczennic. Nauczycielka została zwolniona, a o zajściu wypowiedział się jeden z ojców.
Nauczycielka na zastępstwie w szkole podstawowej Deerfield w Cedar Hills w Utah w USA została zwolniona, kiedy grupa dzieci zareagowała na jej homofobiczne komentarze dotyczące ojców jednego z uczniów.
W zeszłym tygodniu Amerykanki i Amerykanie obchodzili Święto Dziękczynienia. Nauczycielka zapytała w środę uczennice i uczniów, za co są wdzięczni przy okazji nachodzącego święta. Jak donosi "The Salt Lake Tribune", jeden z uczniów odparł: "Jestem wdzięczny za to, że w końcu zostanę adoptowany przez moich dwóch tatusiów".
Według gazety nauczycielka zapytała: "Dlaczego u licha miałbyś się z tego cieszyć?". Następnie wygłosiła 10-minutowy wykład, w którym mówiła, że "homoseksualność jest zła", a "dwaj mężczyźni żyjący razem popełniają grzech". Dodała też: "Nie ma się z czego cieszyć".
Grupka uczennic poinformowała o zajściu dyrektora szkoły i nauczycielka została wyprowadzona z budynku, wciąż wykłócając się na poruszony temat. Jeden z ojców chłopca, tancerz Louis van Amstel, powiedział: "Próbowała do tego obwiniać naszego syna i powiedziała mu, że to jego wina, że straciła nad sobą panowanie".
Van Amstel opublikował na Twitterze filmik, w którym dziękuje dzieciom za interwencję: "Jestem dumny z tych trzech dziewczynek i ze szkoły Daniela, że stanęły w naszej obronie przeciwko tej szykanującej osobie. Jestem naprawdę zniesmaczony, że tą osobą w tej sytuacji jest nauczycielka w szkole publicznej".
Chłopiec, którego dotyczyła sytuacja, przyznał się ojcom, że nic nie mówił, bo bał się, że para mężczyzn wycofa się z decyzji dotyczącej adopcji. Dodał, że przeszedł już dwie nieudane adopcje i stąd wzięły się jego obawy. Van Amstel mówił: "On się tak bał, że to mogłoby wpłynąć na naszą zmianę zdania w sprawie adopcji. To się absolutnie nie stanie. Ale ta sytuacja bardzo go zraniła, ta osoba nas zraniła".
Nauczycielka, której nazwiska nie podano, była zatrudniona w szkole za pośrednictwem firmy Kelly Services, której zarząd poinformował, że kobieta została zwolniona i "już nigdy nie będzie uczyć w Deerfield". Dodano: "Niepokoimy się wszystkimi doniesieniami nieodpowiedniego zachowania i traktujemy te sytuacje bardzo poważnie. Prowadzimy firmę bazując na najwyższych standardach uczciwości, jakości i profesjonalnej doskonałości. Przyglądamy się tej sprawie".
Finalizacja adopcji chłopca przez parę mężczyzn została zaplanowana na 19 grudnia.
(ab)
Jak tak, to tak.
Ja nie po to komentowałem artykuł, by wyrazić jakieś sprecyzowane poglądy, identyfikację twardą z jakąś opcją, to było moje otwarte zastanawianie się wobec tematów, które się nasunęły a nie prezentacja stanowiska, dla którego chciałbym znaleźć potwierdzenie, zupełnie nie o taką zgodę mi szło.
Dziwne stwierdzenie. Zgody nie ma i nie było. Wrogości też nie.
Nie taki ze mnie wilk straszny, jak go malujesz ;-)! Teraz powaga, nie rozgrzeszam się tak łatwo, wiem, że swoje za pazurami mam i moje intencje nie są zapewne zawsze krystaliczne - także w tych wczorajszych komentarzach. Jedno jest pewne: rozdarcie pomiędzy chęcią wiary, niepokojem religijnym, zwątpieniem, niezgodą jednak na ateizm - zaznaczam, że to są moje rozterki i nikomu, także Tobie, ich nie narzucam. Moje słowa mają pewnie trochę mojego zgoryczenia i skwaśnienia (może to z wiekiem się nasiliło ;-)!).
Masz rację, nie ma (niestety) świata, życia bez ataków i ich znoszenia. Przyznam, że nie było mi dobrze z emocjami, które pozostały mi po wczoraj, z tym nakręceniem, nie stawiam się przy tym ani jednoznacznie po stronie atakowanego, ani agresora - mam, jak chyba każdy, coś z owieczki i wilczka ;-)!
To co, już zgoda :-)
A coś Ty taki zdziwiony. Ja to nadal ja ,taki sam.
Kim jesteś i co zrobiłeś z don_diego44 xD ?
O swoje trzeba walczyć ;)
Chwileczkę? Kto tu kogo hejtuje za wychylanie głowy ponad durszlak? A nie robią tego wobec społeczności LGBT+ właśnie Kościół Katolicki, ustami swoich funkcjonariuszy, rękami swoich polityków? Mam zupełnie gdzieś, co mówi katechizm na temat osób homoseksualnych, bo przecież widzę, że to nie jest realizowane w praktyce. Mam zupełnie gdzieś Twój dialog i kulturę osobistą. Jak mówi (niespodzianka!) ewangelia:
Może jednak ten mój ateizm nie jest wcale taki jednoznaczny i bezrefleksyjny, jak Ci się wydawało...
A widziałeś kiedyś system sprawiedliwości bez przemocy? A widziałeś kiedyś chirurga ratującego życie, bez wdzierania się przemocą do wnętrza ludzkiego ciała? Sprawną kanalizację bez jej pracowników grzebiących czasem w odchodach?
Wszystko zależy od kontekstu. Przemoc nie jest jednoznacznie dobra, lub zła.
A Twoje nie? Właśnie odpowiedziałeś mi argumentum ad personam, na moje argumentum ad personam.
Ale do rzeczy - przeczytaj odpowiedź i zastanów się jeszcze raz, czy faktycznie tylko atakuję i tylko dla atakowania, czy może jednak jest tu coś więcej niż atak.
Zły adres. Ja odrzucam taki skrępowany poprawnością polityczną dialog, bo on wielokrotnie wykazał swoją nieprzydatność
Nie ma prostych recept na życie. Nie jest nią ani wszechogarniające miłosierdzie dla wszystkich i nie jest nieustanna walka z całym światem.
Nie. Odwrócę teraz pytanie: czy pobłażanie nazistom osłabiło nazizm?
Rzecz w tym, że nie bronisz ich tam, gdzie trzeba.
I na co w tym liczysz? Na to że inni skopiują Twoją postawę? A czy ludzie nienastawieni na dialog kopiują postawę z Ciebie pod wpływem rozmowy z nimi? Czy ja kopiuję postawę z Ciebie? Czy to kopiujesz ją ze mnie?
I co da oszukiwanie się, że nie ma podziałów?
Widocznie ataki i ich znoszenie to część życia. Trzeba się z tym pogodzić.
Przez grzeczność - podziękuję.
Ale ostrzegam, że zgadzam się też z pierwszym zdaniem z przytoczonego ze mnie cytatu z Biblii.
Uczennice dobrze się zachowały
Nauczycielka się źle zachowała najezdzajac na chłopca i jego ojców
W USA adopcja dzieci przez pary jednopłciowe jest dozwolona
Każde dziecko potrzebuje rodziny nieważne czy złożonej z mamy i taty czy Jak w tym przypadku dwóch ojców
Wolałbys żeby został w domu dziecka ?
Oesu!!! Przeciez po to uzylem "". Prosze mnie nie oslabiac xDD
Ta pani coś ma z głową chyba
Uczennice dobrze się zachowały
Nauczycielka się źle zachowała najezdzajac na chłopca i jego ojców
W USA adopcja dzieci przez pary jednopłciowe jest dozwolona
Każde dziecko potrzebuje rodziny nieważne czy złożonej z mamy i taty czy Jak w tym przypadku dwóch ojców
Wolałbys żeby został w domu dziecka ?
Oesu!!! Przeciez po to uzylem "". Prosze mnie nie oslabiac xDD