Ma to podłoże biologiczne, co wynika z najnowszych badań
Ostatnio rozgorzała gorąca dyskusja na temat tego, czy geny faktycznie mają wpływ na to, że jesteśmy takiej lub innej orientacji seksualnej. W tym tygodniu pojawiły się kolejne wyniki badań, które przynoszą dowody, że im więcej starszych braci, tym większa szansa, że najmłodsi synowie będą gejami. Wyczerpująco opisuje je Łukasz Sakowski na blogu "To tylko teoria" - gorąco polecamy lekturę!
Od lat słyszymy o badaniach, które próbują udowodnić, że homoseksualność determinowana jest na poziomie genetycznym, a dyskusja wokół istnienia "genu homoseksualności", uwarunkowań kulturowych i środowiskowych trwa i wywołuje wiele kontrowersji.
Co zatem z owymi uwarunkowaniami biologicznymi? Jedno z najnowszych badań nawiązuje do tego, co już zauważono dawno temu (i co oczywiście nie jest regułą, ale ma większe prawdopodobieństwo): im więcej dana kobieta ma synów, tym większa jest szansa pojawienia się orientacji homoseksualnej u młodszych z nich. Duży wpływ ma tu także działanie układu immunologicznego matki.
Jak przebiegało badanie i na czym polegało szczegółowo opisuje Łukasz Sakowski na blogu "To tylko teoria".
"Czy istnieje korelacja pomiędzy występowaniem homoseksualizmu u synów matek immunizowanych białkiem NLG4Y, a nasileniem zachowań altruistycznych u ich potomstwa? Czy kobiety odpowiadające silniejszą reakcją immunologiczną na białko NLG4Y mają jakieś sprzężone z tą okolicznością cechy, zwiększające szansę przetrwania, długowieczności, poprawiające płodność? Z pewnością pytań możemy stawić więcej, a dalsze badania rozjaśnią te i inne fundamentalne zagadnienia" - reasumuje Sakowski.
(red)
Ale, że co? Mają Tobie wypłacić kasę z konta?
no dobra, miało być kąta :-)....a kasę przyjmę w każdych ilościach :-)
Ale, że co? Mają Tobie wypłacić kasę z konta?
Chodzi mi o to że kiedyś kobiety rodziły więcej dzieci, więc sytuacja w której chłopak miał wielu starszych braci zdarzała się częściej. Podobnie powinno być w społeczeństwach gdzie współcześnie powszechna jest wielodzietność.
Nie do końca mi pasuje takie poszukiwanie "genu homoseksualności", bo orientacja to nie jest tak do końca sprawa zerojedynkowa homo-hetero. A nasze własne postrzeganie orientacji moim zdaniem w dużej mierze opiera się też na tym ile sobie uświadamiamy. To już inna dyskusja, czy w ogóle da się jednoznacznie wytyczyć wyraźną linię oddzielającą orientację homo od bi i hetero od bi.
W takim razie jesli artykul skupia sie na fragmencie wynikow to np ja nie moge ich skomentowac podpierajac sie do wlasnych spostrzezen podpierajac je innymi fragmentami innych wynikow badan.
Stwierdzilem tylko, ze prawie kazde badania na osobach homoseksualnych jakos sie nie sprawdzaja u mnie w praktyce. ale nie neguje ich bo maja swoje uzasadnione powody...
Doswiadczenia naukowe i badania polegaja na obesrwowaniu jakiegos zjawiska pod roznymi katami uwzgledniajac rozne czynniki. Nie prowadzilem tych badan ale z wlasnego doswiadczenia/przypadku wyglaszam swoje zdanie ale tez nie neguje kompletnie tych badan.
Baranem nie jestem, czytac umiem i sam sie ta tematyka interesuje.