Forum Teologiczne Kościoła Szkocji, poświęcone ludzkiej seksualności i instytucji małżeństwa, zaaprobowało równość małżeńską. To pokłosie legalizacji w 2013 roku przez brytyjski parlament, a w samej Szkocji - w 2014 roku, małżeństw jednopłciowych. Kościół chce się przygotować, by już wkrótce móc udzielać sakramentu parom jednopłciowym. Istotnym elementem jest decyzja o przeprosinach osób LGBT za lata dyskryminacji – na różnych poziomach, która objawiała się na wiele sposobów. Kościół przeprosi „indywidualnie, wspólnotowo i obiecuje poprawę”.
Generalne zgromadzenie prezbiteriańskie Kościoła Szkocji odbędzie się w przyszłym roku i na nim mają zapaść odpowiednie decyzje: odnośnie zatwierdzenia nowej liturgii małżeńskiej i samego uczestnictwa w takiej ceremonii duchownych. Kościół działa prewencyjnie i chciałby uniknąć niekomfortowych sytuacji, duchowni zatem planują przedsięwziąć odpowiednie procedury dla tych, którzy, powołując się na klauzulę sumienia, nie będą chcieć udzielić parze jednopłciowej sakramentu małżeństwa czy też uczestniczyć w samej ceremonii.
Trzygodzinne Forum Teologiczne zaowocowało korzystnymi dla naszej społeczności decyzjami. Jak zauważyli duchowni – „wszystko odbyło się w duchu łaski i pokory”. Nie obyło się bez ostrej wymiany zdań. Tradycyjni duchowni twierdzili, że postanowienia i raport są „stronnicze” i promują tylko jedną stronę. W demokratycznym głosowaniu nie przebili się ze swoimi postulatami, gdyż byli w mniejszości… Wyrazili dezaprobatę związaną z brakiem jednomyślności i frustrację związaną ze złym formułowaniem postulatów i decyzji Forum.
Zadaniem Forum było zbadać zgodność proponowanych zmian z nauką Kościoła przy współpracy z innymi dywizjami. Wielebny Iain Torrance i jemu podobni „nie widzą żadnych rażących teologicznych przeciwwskazań dla Kościoła, by zaaprobować uczestnictwo duchownych w ceremoniach zawarcia związku małżeńskiego par jednopłciowych”.
Torrance wskazuje na analogię do wydarzeń z lat 60., kiedy Forum debatowało nad dopuszczeniem kobiet do święceń kapłańskich. Nowe rozwiązania w Kościele opierałyby się na pracach teologa Roberta Songa, który twierdzi, że nie należy „upierać się przy starej już i niedoskonałej polaryzacji heteroseksualizm-homoseksualizm, gdzie homoseksualność jest demonizowana jako nieposłuszeństwo w kontekście kreacjonizmu i obowiązku prokreacji”.
Duchowny wyraził także potrzebę przeprosin społeczności LGBT za lata upokorzeń i dyskryminacji – potrzebę odejścia od „kultury wzajemnego potępiania”. I tylko sytuacja rezygnacji z binarności jest szasną na dialog. Tylko w ten sposób „możemy się wzajemnie szanować i doceniać”.
Podobne decyzje podjął Szkocki Kościół Episkopalny. Jest to kościół anglikański z siedzibą w Edynburgu. Na początku czerwca synod generalny zagłosował za udzielaniem ślubów parom jednopłciowym. Pierwsze ceremonie – prawdopodobnie już jesienią. Podobnie jak Kościół Szkocji, pozwala się tu na klauzulę sumienia:
Zważywszy na fakt istnienia różnego rozumienia natury małżeństwa w kościele, nikt nie jest zobligowany do udzielenia takiego sakramentu wbrew swojej woli.
Analogicznie, nie obyło się bez sprzeciwu – wielebny Canon Ian Ferguson stwierdził, że jest to smutny i przykry dzień dla wspólnoty, dzień, kiedy „wyparł się Jezusa”.
Szkocja jest jednym z najbardziej tolerancyjnych regionów Wielkiej Brytanii. Ostatnio w rankingach najlepszych miast do życia dla społeczności LGBT pojawiło się Glasgow, a sami Szkoci okazują się być bardzo progresywnymi i tolerancyjnymi ludźmi – w latach 2015-16 ich ojczyzna została uznana za najlepsze miejsce dla gejów i lesbijek na świecie, a według badań z 2014 roku aż 68% z Szkotów popiera ideę równości małżeńskiej.
Kościół Szkocji jest kościołem narodowym i należy do prezbiteriańskiego nurtu kalwinizmu. Jest członkiem Światowej Wspólnoty Kościołów Reformowanych. W XVI wieku wprowadzono reformację przez Johna Knoxa, co było wynikiem sprzeciwu biednych Szkotów względem bogatego kościoła. Różne spory, powstania i ingerencje Londynu wywołały wiele niesnasek i otwartych konfliktów. Dopiero w 1690 Anglia uznała niezależność Kościoła Szkocji. Od 1968 roku kobiety mogą zostać duchownymi, a obecnie stanowią ich większość. Jest on dla Szkotów istotnym czynnikiem kształtujących ich narodowość i odrębność.
(ar)
Ten serwis używa plików cookies. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Dowiedz się więcej.
Rozumiem
Brawo dla kościoła Szkocji :) !
z tym zarabianiem jest mały problem... wiesz oni tutaj za ślub nie biorą kasy...
po prostu nie jest przyjęte w żadnej formie. nawet w KK w Szkocji ksiądz nie weźmie od ciebie nawet 1 funta - poprosi Cię za to byś wpłacił kilka funtów na dowolnie wybrany przez Ciebie cel charytatywny.
Co do poprawy PR, to nie do końca wiem dla kogo? Naprawdę przyłączysz się do kościoła tylko dlatego aby wziąć ślub w białej sukni w kościele? (w Szkockim Kościele nie ma nawet ołtarza) A jeżeli masz wiarę i chcesz być w Kościele to myślę że to dobry krok.
Nie warto od razu walić że to oszustwo i tylko o kasę się tutaj rozchodzi. Jeżeli będziesz miał okazję to zajrzyj na jedną z takich "mszy" a zobaczysz że tutejsi duchowni BARDZO różnią się od tych których spotkałem w PL pozdrowienia ze Szkockich gór ;-)