91-letni bohater na Wyspach
"Jestem dumny z zaangażowania rządu w promocję równości dla gejów, lesbijek, ludzi biseksualnych i transpłciowych i przede wszystkim z uchwalenia równości małżeńskiej" - napisał premier Wielkiej Brytanii, David Cameron do 91-letniego George'a Montague. O mężczyźnie świat usłyszał w 2009 roku, gdy podczas Parady w Brighton przejechał na skuterze z transparentem "Jestem najstarszym gejem w wiosce".
Montague napisał książkę pod tym samym tytułem, której egzemplarz wysłał premierowi Cameronowi - z dopiskiem, że dziękuje za zaangażowanie w walkę o równość małżeńską i informacją, iż po raz pierwszy w swoim życiu zagłosuje na Torysów. "Stosunek do małżeństw jednopłciowych bardzo się zmienił w ostatnich latach, od nietolerancji do powszechnej akceptacji. Rząd cieszy się z tych zmian i wierzy, że każdy powinien być wolny od uprzedzeń opartych na orientacji seksualnej" - czytamy w odpowiedzi Camerona, który pogratulował też Montuague jego zaangażowania w walkę o prawa LGBT.
Montague odkrył swoją homoseksualność, gdy miał 20 lat. 17 lat później ożenił się i próbował wieść "normalne życie", ale bez skutku - po 30 latach rozwiódł się z żoną i zaczął żyć po swojemu. Obecnie mieszka w Brighton ze swoim partnerem, z którym jest od ponad 16 lat. Pieniądze ze sprzedaży książki "Najstarszy gej w wiosce" przeznacza na wsparcie Parady w Brighton.
(red)
( 20 tyś )
świetny artykuł bardzo pozytywny :D:D
JP II -" ... byc wolnym w byciu sobą..."
Ma szczęśliwą starość : ma partnera, pieniądze, sławę...
"Wszystko się może zdarzyć" śpiewała Anita Lipnicka, dlatego bądźmy optymistami!
Ciekawi mnie, że premier napisał, że stosunek do homo zmienił się ostatnio z nietolerancji na powszechną akceptację. Czy ta zmiana była skutkiem działań rządu czy to ludzie sami bez wsparcia a nawet wbrew przeszkodom ze strony rządu zaczęli akceptować homo.
Jest to o tyle ciekawe, że jeśli akceptacja homo nastąpiła bez udziału rządu, to żenującym byłoby, aby teraz rząd odrywał kupony od akceptacji homo, bowiem popieranie homo przez rząd dopiero wtedy gdy powszechnie popiera to naród świadczy jak najgorzej o rządzie. Tak mamy w Polsce - politycy mówią, poprzemy homo, gdy powszechnie ludzie będą za homo a póki ileś tam procent około Torunia jest przeciwko - to my tez będziemy rzucać kłody pod nogi homo.
Pikachu!