Stowarzyszenie "Pracownia Różnorodności" chce sprawdzić czy plakaty Ruchu Higieny Moralnej, o których donosiliśmy w piątek, pojawiły się na ulicach Warszawy legalnie. Okazuje się, że plakaty powoli znikają z przestrzeni miejskiej. W związku z tym
apelujemy do mieszkańców Warszawy o zgłaszanie w komentarzach miejsc, w których plakaty ciągle wiszą. Pomoże to w ustaleniu czy nie łamią prawa. Podobny apel na Facebooku wystosował administrator
strony "Tęczowe Oko Saurona" - od wczoraj zgłoszono już kilkanaście miejsc.
W piątek
Ewa Tomaszewicz,
blogerka i działaczka, umieściła się na swojej stronie facebookowej zdjęcie plakatu podpisanego przez Ruch Higieny Moralnej -
"Jesteś homo - ok! Ale nie spedalaj nieletnich! [zwłaszcza za pieniądze]". Udało nam się ustalić, że za Ruchem Higieny Moralnej stoi
Wojciech Korkuć z Korek Studio. Z telefonicznej rozmowy z przedstawicielem Ruchu, który nie chciał jednak by jego nazwisko pojawiło się na naszym portalu, dowiedzieliśmy się m.in., że akcja miała
"zwrócić uwagę na problem dziecięcej prostytucji w okolicach dworców, miejscowościach przygranicznych czy poprzez internet", zwłaszcza prostytuujących się małych chłopców. RHM nie przyjął do wiadomości naszych sugestii, że plakat jest homofobiczny i krzywdzący dla środowisk homoseksualnych, dowiedzieliśmy się za to, że możemy mieć problem ze zrozumieniem jego przekazu, albowiem
"Akcja jest zorganizowana w obronie nieletnich czyli dzieci. Aby to w pełni zrozumieć trzeba być PRAWDZIWYM ojcem lub matką, a z tym w środowiskach homoseksualnych raczej słabo. I żadna adopcja tego nie spowoduje..."Plakat wywołał ożywioną dyskusję na naszym portalu. Ewa Tomaszewicz w piątkowej rozmowie z nami zwróciła uwagę, że plakat jest dla niej zupełnie niejasny i ma
"stereotypowy, homofobiczny przekaz". "Mocne. Tylko nijak ma się treść plakatu do celu jaki ma osiągnąć. Bo co innego widać na plakacie,a o czym innym mówi jego autor. Mijanka", "Jeśli to naprawdę akcja przeciwko prostytucji nieletnich, to czytelność przekazu = totalny fail", "Chcą walczyć z prostytuowaniem się nieletnich? Bardzo proszę. Ale niech zabiorą się za to porządnie, a nie atakują mniejszość utwierdzając stereotypy, które i tak już dostatecznie utrudniają życie" - to tylko niektóre komentarze naszych czytelników. Autorzy plakatu dodatkowo zasugerowali nam, że środowisko homoseksualne powinno się cieszyć, że ktoś zajął się tym tematem bo czas skończyć ze stereotypem zniewieściałego homoseksualisty jako "ofiary" zacofanego społeczeństwa, któremu dodatkowo najbardziej zależy na ogłaszaniu tego co robi kołdrą. Pozostawiamy bez komentarza.
(md)
ja też zostałem wychowany w Polsce, a nie jestem osobą nietolerancyjną(nietolerancja nie odnosi sie tylko do homoseks.), ksenofobiczną itd., więc to nie ma nic do rzeczy. ludzie muszą stać się bardziej otwarci i to my musimy ich otworzyć poprzez coming out. kiedy powiesz wprost przyjacielowi/koledze/znajomemu(również w r. żeńskim), który "nienawidzi pedałów", ze jesteś gejem, pomyśli i przeanalizuję. wiec nie warto czekać ze coś sie samo zmieni. chcemy zmiany, to zacznijmy zmieniać.
Wyszło tak, bo tak naprawdę nie chodzi tu obronę dziecka (ofiary) a uderzenie w osoby homoseksualne, obrzydliwie redukując tych ludzi do pociągu seksualnego i sugerując pedofilię. Obrzydliwość. Kosztem dzieci. Może by ci "higieniczni moralnie" ruszyli tyłki i rzeczywiście coś w sprawie zaniedbanych polskich dzieci zrobili. W tym kraju nawet się nie chce dzieci rodzić i ich wychowywać, bo to chore z nienawiści społeczeństwo. Wstyd po prostu.
Co do legalności... Pornograficzny rysunek (jak ktoś mi powie, że mam brudne skojarzenia, to wybuchnę mu śmiechem prosto w twarz) i wyraz uchodzący za nieobyczajny/obelżywy. Czegoś więcej trzeba? Jeśli "miastu" nie przeszkadza pornografia i przekleństwa w przestrzeni publicznej, to co to za władze miasta? Co to za policja i straż miejska, skoro nie reagują na rzeczy, które powinny być ścigane z urzędu?
jakoś plakaty Pomady "nikomu" w przestrzeni publicznej nie przeszkadzały (i niech mi ktoś powie że to była forma sztuki a nie pornografia to wybuchnę mu śmiechem prosto w twarz :) )
a ty; że tak spytam, gdzie zostałeś wychowany?
"Jesteś HETERO - OK!
ale NIE RŻNIJ
DZIEWCZYNEK!"
Zwłaszcza za pieniądze. - to jest ważne
Co do legalności... Pornograficzny rysunek (jak ktoś mi powie, że mam brudne skojarzenia, to wybuchnę mu śmiechem prosto w twarz) i wyraz uchodzący za nieobyczajny/obelżywy. Czegoś więcej trzeba? Jeśli "miastu" nie przeszkadza pornografia i przekleństwa w przestrzeni publicznej, to co to za władze miasta? Co to za policja i straż miejska, skoro nie reagują na rzeczy, które powinny być ścigane z urzędu?
Szczerze mówiąc, gdy przeczytałem napis na plakacie, też zastanowiłem się, dlaczego autor nie zajął się w pierwszym rzędzie problemem o wiele szerszym, czyli "galeriankami". Pewnie dlatego, że miejsc ich "pracy" są w stolicy dziesiątki, podczas gdy Centralny jest tylko jeden (no ale pedofilia heteroseksualna zgodnie z wypowiedzią, że chodzi wyłącznie o gejów, jest najwyraźniej dla autora dużo mniejszym złem, niż "spedalanie").
Już widzę ten plakat:
"Jesteś HETERO - OK!
ale NIE RŻNIJ
DZIEWCZYNEK!"
słowo "spedalaj" jest takie... (chciałbym użyc jakiegoś wyszukanego słowa, ale wystarczy:) durne! co ono znaczy w ogóle? ktos popisał się niesamowita inwencja. a może autor został "spedalony" i ma jakieś kompleksy... podobały mu się te czasy, ale nie może do nich wrócić??
Już w poprzednim temacie o tych plakatach chciałem napisać, że przy dworcach pełno jest chłopców, bo galerie już dziewczynki zajęły, ale... czy to ważne?