Poniedziałek, 25.01.2010 14:34
Biblia i muzea niezgody
Przeciwnicy zeszłorocznej wystawy w Glasgow straszą dyrektorkę
Dr Bridget McConnell, szefowa organizacji, która zajmuje się w Glasgow kulturą i sportem, dostała prawie 2 tys. e-maili, telefonów i listów z pogróżkami od osób oburzonych zeszłoroczną wystawą w GoMA (Galerii sztuki nowoczesnej). Kontrowersje wzbudził skupiający się na tematyce LGBT w sztuce projekt "sh[OUT]!". Część projektu stanowiła interaktywna wystawa "Stworzeni na wzór Boga", zapraszająca osoby, które czują się wykluczone z Biblii, zwłaszcza ze względu na orientację seksualną, do zapisywania się na jej marginesach. Po pojawieniu się wulgarnych i obraźliwych wpisów dyrekcja postanowiła umieścić Biblię w szklanej gablocie, ale media już rozpisywały się o wydarzeniu. Watykan wyraził się o wystawie "obrzydliwa", a pod muzeum pikietowały setki jej przeciwników.
Nagonka, którą nakręcają chrześcijańskie środowiska na Bridget McConnell, sama zainteresowana nazywa "polowaniem na czarownice" oraz "wzywaniem do publicznej egzekucji". "To co najbardziej martwi to fakt, że protestujący nie są zainteresowani wyrażaniem swoich poglądów, ale uciszeniem osób, które mają inne zdanie" - powiedziała McConnell w wywiadzie dla "The Times".
Problem szkockiego muzeum przypomina nam o kontrowersjach, które budzi planowana na lato wystawa "Ars Homo Erotica". Zbulwersowany poseł Prawa i Sprawiedliwości, Stanisław Pięta, napisał interpelację do ministra kultury, w której ironizował na temat homoseksualizmu i porównywał go do zoofilii i nekrofilii. Bogdan Zdrojewski bronił dyrektora Muzeum Narodowego i samej wystawy, a porównania Pięty skrytykował nawet jego partyjny kolega, o czym także pisaliśmy. Pięcie dostało się też od gejów, którzy w odpowiedzi na "apel" portalu gay.pl zaczęli zasypywać posła obraźliwymi SMS-ami. Zamiast podjęcia merytorycznej, publicznej dyskusji na poziomie - sprawa prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie.
(md)
Nagonka, którą nakręcają chrześcijańskie środowiska na Bridget McConnell, sama zainteresowana nazywa "polowaniem na czarownice" oraz "wzywaniem do publicznej egzekucji". "To co najbardziej martwi to fakt, że protestujący nie są zainteresowani wyrażaniem swoich poglądów, ale uciszeniem osób, które mają inne zdanie" - powiedziała McConnell w wywiadzie dla "The Times".
Problem szkockiego muzeum przypomina nam o kontrowersjach, które budzi planowana na lato wystawa "Ars Homo Erotica". Zbulwersowany poseł Prawa i Sprawiedliwości, Stanisław Pięta, napisał interpelację do ministra kultury, w której ironizował na temat homoseksualizmu i porównywał go do zoofilii i nekrofilii. Bogdan Zdrojewski bronił dyrektora Muzeum Narodowego i samej wystawy, a porównania Pięty skrytykował nawet jego partyjny kolega, o czym także pisaliśmy. Pięcie dostało się też od gejów, którzy w odpowiedzi na "apel" portalu gay.pl zaczęli zasypywać posła obraźliwymi SMS-ami. Zamiast podjęcia merytorycznej, publicznej dyskusji na poziomie - sprawa prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie.
(md)
Powiązane
Poniedziałek, 06.06.2016 Rozśpiewany policjant w gejowskim barze 
Poniedziałek, 21.02.2022 Spis powszechny w Szkocji: osoby transpłciowe nie muszą udowadniać swojej płci 
Wtorek, 05.10.2021 Laurka dla dwóch tatusiów - Szkocja jako pierwszy kraj z lekcjami o ruchu i społeczności LGBTQ+ 
Wtorek, 17.08.2021 Nauczyciele mają nie kwestionować transpłciowości uczniów - zmiany w szkockich szkołach 
Czwartek, 18.06.2020 Protest pod konsulatem Polski w Edynburgu Inne tematy
nie chcę się wypowiadać, co jest sztuką a co nie, bo się na tym nie znam :)
każdy ma prawo wystawiać to co chce , a to że komuś się to nie podoba , to nie znaczy , że tej osobie trzeba grozić itp
poza tym przecież chrześcijański Bóg kocha homoseksualistów nieprawdaż , więc o ta ta nagonka ???
a co Watykanu to sam jest obrzydliwy w swej hipokryzji a biskupi korzystają z usług dziwek , taka prawda.