Strona główna Aktualności Społeczność
Profile Grupy Miejsca Wydarzenia Wsparcie
Ogłoszenia
Towarzyskie Pokoje i mieszkania Praca Ogłoszenia drobne Edukacja Pozostałe Dodaj
Queeroteka
Książki Filmy i seriale Quizy Patronat Queer.pl
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Kontakt Reklama Regulamin
Queer.pl Portal osób LGBT+
Menu
Logowanie Rejestracja
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Poniedziałek, 19.06.2023, Aktualizacja: Wtorek, 27.06.2023

Z czego jestem dumny? Odpowiadam redaktorowi Ziemkiewiczowi

Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (4)
Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (4)

Od pewnego czasu zastanawiam się nad tą naszą zbiorową dumą. Świętujemy ją przecież co roku i odmieniamy przez wszystkie przypadki - w wielu językach. Mimo popularności tego hasła moją propozycję napisania artykułu pod tytułem "z czego jestem dumny/dumna" odrzuciły 3 osoby… na 3 zapytane. Ja sam też miałem pewien kłopot. Dziś stał się cud! Odblokował mnie - przepraszam - pan Ziemkiewicz!

 

Publicysta zakpił na Twitterze z posta ambasadora Brzezinskiego. Wyglądało to tak:

Twitter.com


 Z czego więc jesteśmy tak cholernie dumni, że obnosimy się z tą dumą w biały dzień?

 
W latach 90-tych, gdy byłem 20-latkiem, wmawiano nam, że bycie gejem to powód do wstydu. Rozpocząłem więc swoje bycie dumnym z przekory. Nie "obnoszę się" bynajmniej ze swoją seksualnością. Nie definiuję się przez nią. Tak jak większość współczesnych mi ludzi uważam seks za coś intymnego i prywatnego (choć nie wstydliwego). Nie chciałem natomiast - tak jak wielu moich ówczesnych kolegów - tworzyć wokół mojego życia jakieś telenoweli i wymyślać na potrzeby rodziny dziewczyn, których nie miałem kuzynów, którzy byli moimi chłopakami. To absurd, żeby dorosły człowiek musiał to robić. Dziś coraz trudniej w to uwierzyć (choć nadal się dzieje), ale gdy ulicami szła pierwsza w Polsce Parada Równości, bycie gejem oznaczało wstyd i jedynie wstydzący się gej miał szansę na względnie bezpieczne funkcjonowanie w naszym społeczeństwie. Ujawniłem się w wieku 16 lat a pod koniec lat 90-tych jako jedna z pierwszych osób w Polsce pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem publikowałem "Inną Stronę". Zamieniłem wstyd na dumę – nie żałowałem.

 

Potem poszło z górki i poszło szybko. Pamiętam pierwsze Marsze Równości w Krakowie, kiedy szliśmy ulicami miasta w tęczowym pochodzie podczas gdy sypały się na nas kamienie, butelki i petardy. Wtedy poczułem dumę z naszej wspólnoty, którą zbudowała wówczas grupka młodych ludzi. Ten kilkusetmetrowy pochód, szczelnie otoczony przez policję był Krakowem jaki chciałem wtedy widzieć na co dzień: otwarty i życzliwy. Myślę, wszyscy którzy brali udział w takim marszu, ale także osoby, które chodzą na mecze ulubionej drużyny sportowej czy patriotyczne albo religijne pochody pewnie wiedzą co mam na myśli. Duma z bycia częścią wspólnoty, z którą dzielimy swoje wartości, sukcesy i porażki nie jest niczym egzotycznym i wcale nie trzeba być LGBT, żeby ją poczuć.

 

Marsz Równości w Krakowie Marsz Równości w Krakowie Queer.pl

Minęło sporo czasu a jakoś ta duma ze mnie nie schodzi. W tym niszczonym i umęczonym przez faszyzm i komunizm kraju było naprawdę bardzo smutno - pamięta Pan to pewnie lepiej niż ja. Wydawało się, że dogonienie tzw. Zachodu zajmie nam wieki. Tymczasem dziś jesteśmy państwem członkowskim Unii Europejskiej, państwem zamożnym i gotowym nie tylko na zaakceptowanie osób LGBT, ale także na zmiany w prawie, o które walczymy i gdyby nie… (stop – nie będzie o polityce). Może to nie Pana bajka, ale dobrobyt to pakiet dobrego bytu dla wszystkich uczciwych ludzi. Widziałem te zmiany na jednym obrazku kilka lat temu - ponownie na Marszu w Krakowie. Uwieczniłem ten moment na zdjęciu.

Marsz Równości w Krakowie Marsz Równości w Krakowie Queer.pl


Przede mną wyrosła nagle grupka młodych ludzi, którzy nie musieli doświadczać poczucia wstydu, albo przynajmniej bardzo szybko się go wyzbyli.  Dla nich udział w tym marszu był czymś zupełnie oczywistym. Byłem z nich na swój sposób dumni – oni z siebie samych pewnie też.

 

Szanowny Panie Redaktorze. Doprawdy nie ma nic złego w dumie. Wstyd to kraść. Być dumnym to żaden wstyd.

 

- Radek Oliwa - 

 

OCEŃ ARTYKUŁ
Podoba mi się (19)
aliz777 crashoverride upstairs_at_you monique-fitzgerald tom1991 przeor aemstuz94 yeoldepaula ketjow81 nati93
Nie podoba mi się (0)
Komentarze (4)
HEJT STOP!Zapoznaj się z warunkami dodawania komentarzy
Komentuj
Moja ikona
Dodaj komentarz
Komentarz od osoby niezalogowanej pojawi się po akceptacji moderatora.
Dozwolone znaczniki (BBCode):
[b], [i], [u], [url], [url=], [mail], [mail=], [color=], [code], [quote]
FearlessPanda
21.06.2023 11:14 FearlessPanda
Mamy powody do dumy, bo przecież przeżycie w systemowo homofobicznych jurysdykcjach typu Polska czy Rosja to powód do świętowania przetrwania i siły ducha. Też bądźmy dumni z tego, że nie tylko trwamy, ale też mamy czelność walczyć o równe prawa. To są powody do Dumy. Ziemkiewicz nie zrozumie, bo nigdy w życiu nie spotkał realnych trudności ze względu na naturalną cechę, w których ludzie aktywnie starali się przeszkadzać.
cytuj zgłoś 2 0
krzysiek2991
20.06.2023 20:13 krzysiek2991 (31) Jastrzębie-Zdrój
Radku, więcej takich świetnych, wyważonych opinii proszę! W punkt!
cytuj zgłoś 2 0
radek
20.06.2023 15:59 radek (48) Kraków
DarkSideOfSoul:
Szkoda tylko, że nazwa marszu w przeciwieństwie do niemal całej Europy nie brzmi dumnie. Marsz równości brzmi jak jakieś lewicowe hasełko, a nie coś co miało by nas reprezentować. Zawsze mnie to zastanawiało dlaczego w takiej Francji (La marche des fiertés marsz dumy), Hiszpanii (Orgullo Gay gejowska duma), Włoszech (Rome Gay Pride), Anglii (Pride in London), Szwecji (Stockholm Pride), Czechach (Prague Pride Festival), Rumunii (Bucharest Pride), Węgrzech sic! (Budapest Pride), krajach nadbałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia "Baltic Pride") jest duma tylko my mamy jakąś równość? Żeby nie drażnić? Żeby się wstydzić? Żeby nie pokazywać innym LGBT że się nie boimy? Chyba jedynym krajem w Europie który również GAY PRIDE ma pod inną nazwą są Niemcy i tam nazywa się to Christopher Street Day na pamiątkę wydarzeń w Sonewall co też jest wyrazem dumy z własnej grupy. Może ta nazwa to też trochę taka trauma przeszłości którą w końcu należało by zmienić?


Wyszło historycznie, ale fakt. Marsz Dumy bardziej by mi się dziś podobało.
cytuj zgłoś 1 0
DarkSideOfSoul
20.06.2023 13:10 DarkSideOfSoul (30)
Szkoda tylko, że nazwa marszu w przeciwieństwie do niemal całej Europy nie brzmi dumnie. Marsz równości brzmi jak jakieś lewicowe hasełko, a nie coś co miało by nas reprezentować. Zawsze mnie to zastanawiało dlaczego w takiej Francji (La marche des fiertés marsz dumy), Hiszpanii (Orgullo Gay gejowska duma), Włoszech (Rome Gay Pride), Anglii (Pride in London), Szwecji (Stockholm Pride), Czechach (Prague Pride Festival), Rumunii (Bucharest Pride), Węgrzech sic! (Budapest Pride), krajach nadbałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia "Baltic Pride") jest duma tylko my mamy jakąś równość? Żeby nie drażnić? Żeby się wstydzić? Żeby nie pokazywać innym LGBT że się nie boimy? Chyba jedynym krajem w Europie który również GAY PRIDE ma pod inną nazwą są Niemcy i tam nazywa się to Christopher Street Day na pamiątkę wydarzeń w Sonewall co też jest wyrazem dumy z własnej grupy. Może ta nazwa to też trochę taka trauma przeszłości którą w końcu należało by zmienić?
cytuj zgłoś 2 1
Autor
Redakcja Queer.pl
Pierwszy polski portal ludzi LGBT
Inne tematy
Recenzja: „Turkusowa suknia” – marokański kandydat do Oscara z wątkiem gejowskiego przebudzenia Czwartek, 21.09.2023 Recenzja: „Turkusowa suknia” – marokański kandydat do Oscara z wątkiem gejowskiego przebudzenia
Elliot Page na temat misgenderingu: „Nie biorę tego do siebie, ważna jest wyrozumiałość” Czwartek, 14.09.2023 Elliot Page na temat misgenderingu: „Nie biorę tego do siebie, ważna jest wyrozumiałość”
Sonda wyborcza Queer.pl - na kogo zagłosujesz? Wtorek, 19.09.2023 Sonda wyborcza Queer.pl - na kogo zagłosujesz?
Kontakt Reklama Regulamin
Social media
Polub na Facebooku Obserwuj na Twitterze Instagram Youtube
© 1996-2023 Queermedia.pl, ISSN 2299-9019 Polityka prywatnościUstawienia prywatności