Kino miłości między kobietami (przecież nie zawsze kino lesbijskie) przechodzi w ostatnich latach prawdziwy rozkwit. Za produkcje o nieheteronormatywnych kobietach biorą się zarówno znani i doświadczeni twórcy jak Celine Sciamma, Park Chan-wook, Yorgos Lanthimos, jak i bardziej niezależni artyści i artystki. Mona Fastvold w tym zestawieniu byłaby gdzieś pośrodku. Tak jak gdzieś pośrodku jest jej nowy film — między setnym filmem o dwóch kobietach zbyt mądrych, żeby znosić patriarchalne zasady, a kinem artystycznym. Problem w tym, że gdy chce się uszczęśliwić wszystkich… No właśnie, co z tego wynikło?
Po “Amonicie”, któremu udało się mnie zaskoczyć bardzo pozytywnie, czekałam na “Świat, który nadejdzie” z ekscytacją. Udało mi się w końcu obejrzeć go w ramach “12. LGBT Film Festival 2021” w krakowskim “Kinie pod Baranami”. Tak, jak ostrzegam w tytule, nie będę uciekać od spoilerów, ale postaram się też nie zepsuć zabawy — biorąc pod uwagę, że polska premiera filmu Mony Fastvold miała miejsce 30 kwietnia/21 maja 2021 roku (w zależności od źródła), myślę, że to uczciwy układ.
Rok 1856, północ stanu Nowy Jork. Dni Abigail (Katherine Waterson) upływają na pracy na farmie, zapiskach sporządzanych w dzienniku i żałobie. Po śmierci córki zarówno kobieta, jak i jej mąż — Dyer (Casey Affleck) nie potrafią odnaleźć się ani w małżeństwie, ani w codziennym życiu. Oboje małomówni duszą emocje w sobie i zajmują uwagę gospodarstwem. Wszystko zmienia pojawienie się w sąsiedztwie nowego małżeństwa. Abigail szybko zaprzyjaźnia się z Tallie (Vanessa Kirby), co niepokoi ich mężów. Dyer reaguje wycofaniem, natomiast mąż nowej sąsiadki — Finney (Christopher Abbott) agresją.
Przez całą ... ( Pozostało znaków: 4760 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.