W siódmej klasie szkoły podstawowej "pani od biologii" zafundowała nam całą godzinę rozmów o seksualności . let's talk about sex! Po krótkim wykładzie o jajnikach, plemnikach oraz przeróżnych gruczołach nadeszła chwila prawdy: "Teraz proszę o zapisanie nurtujących was pytań na kartkach. Postaram się na nie odpowiedzieć". Pytania, na które można było odpowiedzieć językiem naukowym poszły gładko. Trudniej już było przy kwestii "prawidłowego rozmiaru członka". "Pani od biologii" lekko się zaczerwieniła, tłumacząc, że rozmiar nie gra roli a poza tym to sprawa bardzo indywidualna. Koleżanka z 4 ławki zaczęła nerwowo parskać śmiechem. Temperatura podniosła się, gdy padło pytanie o seks oralny. "Pani od biologii" nabrała barwy dojrzałego pomidora i stwierdziła, że kompletnie nie wie, co to takiego ten seks oralny. Śmiech koleżanki z czwartej ławki stawał się coraz bardziej histeryczny. Efekt pogadanki? Pośmialiśmy się trochę, "poczerwieniliśmy" się, nie dowiadując się
kompletnie niczego."Obciąganie powinno być przyjemnością, nie obowiązkiem. Jeśli się je wykonuje porządnie, jest ono przyjemne nie tylko dla właściciela ssnego chu.., ale i dla ssącego"... tak o seksie oralnym piszą Charles Silverstein i Felice Picano w "Radości Seksu Gejowskiego". Nie wiem jak Wasza "pani od biologii", ale moja po konfrontacji z taką wypowiedzią straciłaby przytomność i przynajmniej jedną klepkę. Koleżanka z czwartej ławki (taka jest w każdej klasie) odeszłaby z tego świata po spazmatycznym ataku śmiechu. Ja za to dowiedziałbym, że ten cały seks oralny to najzwyklejsze w świecie robienie komuś loda - zupełnie powszechna praktyka seksualna.
Dr Charles Silverstein jest licencjonowanym psychologiem mającym prywatną praktykę w Nowym Jorku. Jest także wykładowcą na Wydziale Psychiatrii w Szkole Medycyny Uniwersytetu Nowojorskiego i nadzoruje pracę terapeutów w Institute for Human Identity (Instytut Tożsamości Człowieka), gejowsko-lesbijskim ośrodku poradniczym non profit
1.
Felice Picano uważany jest za twórcę współczesnej amerykańskiej literatury gejowskiej. Opublikował dwadzieścia trzy tomy beletrystki, poezji i pamiętników
1. Ich wspólny bestseller "Radość seksu gejowskiego" doczekał się w USA trzeciego wydania. Polska edycja została uzupełniona uwagami Jerzego Krzyszpienia - redaktora wydania. Autorem ilustracji jest znany czytelnikom IS
Joe Philips.
"Radość seksu gejowskiego" to nie "gejowska Kamasutra" ani podnieta dla wiecznie niewyżytych. Napisana w formie encyklopedii książka, przybliża czytelnikowi ogromne spektrum spraw, związanych z homoseksualnością. Autorzy, pisząc o gejowskim seksie, bardzo obszernie poruszają także aspekty zdrowotne, społeczne, emocjonalne, polityczne oraz kulturowe, podkreślając odpowiedzialność każdego z nas wobec siebie oraz partnera. Bardzo bezpośredni i wulgarny język, który od pierwszego wydania książki spotyka się z ostrą krytyką, może być pomocny w przełamaniu bariery wstydu między autorami a czytelnikiem. To język spotykany w klubach gejowskich, na czatach oraz portalach randkowych, czyli wszędzie tam, gdzie spotykają się homoseksualni mężczyźni, którzy poszukują partnera seksualnego. To język, którego używamy, gdy czujemy się swobodnie a swoboda jest w "Radości Seksu Gejowskiego" bardzo ważnym elementem. Czytelnik nie powinien poczuć się ograniczany i pouczany. Autorzy prezentując cały wachlarz przyjemności, które można czerpać z seksu, mówią o konsekwencjach i ryzykach niebezpiecznych praktyk, konsumpcji alkoholu oraz narkotyków. W książce nie zabrakło oczywiście także praktycznych porad, dotyczących gejowskich praktyk seksualnych.
Pod skandalizującą warstwą słowną i ilustracyjną książki ujawnia się szeroka wiedza autorów na temat życia seksualnego oraz emocjonalnego gejów. Oburzenie, które książka może wywoływać u odbiorcy, jest chyba najlepszym dowodem na to, że dociera do tematów drażliwych i wstydliwych. Nie jest to oczywiście podręcznik szkolny. Poradnik przeznaczony jest dla osób dorosłych, o czym informuje naklejka na okładce.
"Radość seksu gejowskiego" wywołała już niejeden skandal. Pierwsze francuskojęzyczne wydanie zostało przechwycone przez służby celne i zniszczone. To był rok 1977... Po 32 latach książka dotarła do Polski... i już przed jej premierą stała się przedmiotem sporu. Założyciel oraz były właściciel wydawnictwa - Jacek Santorski - skorzystał ze swojego prawa i zwrócił się do zarządu spółki z prośbą o usunięcie jego nazwiska z nazwy firmy. Wydawnictwo zmieniło nazwę na "Czarna Owca".
Czytając "Radość seksu gejowskiego" miałem świadomość, że mam przed sobą książkę, która stanie się także w Polsce bestsellerem. Kontrowersje - także wśród gejów - są nieuniknione, ale tak to już jest ze wszystkim, co przełomowe. Gdy w 1976 roku "Sztuka kochania"
2 ujrzała światło dzienne, podniosła się wrzawa. Dziś książka "Wisłockiej" nie wywołuje już większych emocji (choć koleżanka z czwartej ławki z pewnością miałaby niezły ubaw). W 2009 polscy geje otrzymują swoją "sztukę kochania" - sumiennie opracowany, bezpośredni i prosty w odbiorze przewodnik po świecie gejowskiego seksu. Być może niektórzy z nas rzucą książkę z niesmakiem w kąt. Wrócą do niej po pewnym czasie, do seksu zawsze się wraca a wiedzy na jego temat nigdy za wiele.
teksty sa fajne, fajnie oisane sceny i do tego obrazki.... tak wiec polecam te książke jak i inne który tez bywaja ciekawe...
H.M.