Converse już od pięciu lat nieustannie wspiera społeczność LGBTQIA+. Z okazji premiery kolejnej kolekcji Pride robi to
głośniej niż dotychczas. "More color? More Pride!" - reklamują swoją tęczową kolekcję. Skusicie się?
W tym roku marka zaprosiła do współpracy
9 osób z globalnej społeczności Converse X. Przedstawiciele i przedstawicielki społeczności LGBTQIA+ i jej sojusznicy i sojuszniczki zostali zaangażowani nie tylko w sesję zdjęciową, ale też warsztaty i spotkania edukacyjne z organizacją "It Gets Better". Zdjęcia stworzone przez amerykańską fotografkę Devyn Galindo inspirowane są flagą "MORE COLOR MORE PRIDE".
Głównym motywem sesji są
kolory, poprzez które możesz wyrażać siebie i celebrować różnorodność. Zgodnie z hasłem „MORE COLOR MORE PRIDE” bohaterowie kampanii użyli kolorystyki z tęczowej flagi. Do klasycznych barw dodano kolor brązowy i czarny, symbolizujące latynoską i czarnoskórą część społeczności. Te dwie dodatkowe barwy podkreślają różnorodność oraz zjednoczenie tej społeczności. Flaga „MORE COLOR MORE PRIDE” to projekt stworzony w 2017 roku przez Amber Hikes, która dodała czerń i brąz do oryginalnej tęczowej flagi zaprojektowanej przez Gilberta Bakera w 1978 roku jako hołd złożony latynoskim i czarnoskórym przedstawicielom społeczności LGBTQIA+.
Kolekcja Pride to ukłon w kierunku jedności i tolerancji we wszystkich jej formach i kolorach. Marka Converse jest dumna ze swojego zaangażowania we wsparcie ruchu LGBTQIA+ i wkładu w budowanie przyszłości bez podziałów, w którą wierzą młodzi ludzie na całym świecie.
W ramach corocznych działań związanych z kolekcją Pride
Converse przekazuje część zysku ze sprzedaży organizacjom wspierającym młodzież LGBTQIA. Każdego z bohaterów tegorocznej kampanii poproszono o wybór organizacji pomagającej społeczności LGBTQIA+, a Converse, w ich imieniu, każdą z nich wesprze dotacją.
(red)
Jeśli ktoś nie zna flagi to raczej nie zaatakuje, a ludzie którzy przejmują się do tego stopnia mają znajomość tematu na poziomie przedszkola.
Powtarzam: ludzie nie-LGBT, nie potrzebują takich atrybutów w postaci flag, dopinek, doczepek. Dlaczego LGBT nie mogą? Gdyby nie było tych flag tęczowych to homofoby nie kojarzyły by nas, LGBT z żadnymi atrybutami. Wyobraź sobie paradę bez tęczowych flag, takich atrybutów, bez przerysowanych kobieto-mężczyzn tranwestytycznych zwanych pięknie "dragqueen", bez facetów wyginających się obscenicznie w majtkach na antresolach czy uprawiajacych seks na ulicy (parady w Niemczech, USA). Niczym byśmy się nie wyróżniali wizualnie od ludzi "normalnych", hetero czy homofobów. Ale nie, parada musi być na maksa zseksualizowana, bo "hetero" też tak robia na codzień. Kobiety chodzą w lecie po ulicy w tak kusych shortach, wręcz majtkach z dupą na wierzchu (co mi się też nie podoba), jak po plaży, a facetom nie wolno, bo będą uznani za "dziwaka"...
Zobacz sobie kiedyś jak takie parady wyglądają w Chinach, bo to co opisujesz jest normą w niektórych miejscach.
Jeśli ktoś nie zna flagi to raczej nie zaatakuje, a ludzie którzy przejmują się do tego stopnia mają znajomość tematu na poziomie przedszkola.
Powtarzam: ludzie nie-LGBT, nie potrzebują takich atrybutów w postaci flag, dopinek, doczepek. Dlaczego LGBT nie mogą? Gdyby nie było tych flag tęczowych to homofoby nie kojarzyły by nas, LGBT z żadnymi atrybutami. Wyobraź sobie paradę bez tęczowych flag, takich atrybutów, bez przerysowanych kobieto-mężczyzn tranwestytycznych zwanych pięknie "dragqueen", bez facetów wyginających się obscenicznie w majtkach na antresolach czy uprawiajacych seks na ulicy (parady w Niemczech, USA). Niczym byśmy się nie wyróżniali wizualnie od ludzi "normalnych", hetero czy homofobów. Ale nie, parada musi być na maksa zseksualizowana, bo "hetero" też tak robia na codzień. Kobiety chodzą w lecie po ulicy w tak kusych shortach, wręcz majtkach z dupą na wierzchu (co mi się też nie podoba), jak po plaży, a facetom nie wolno, bo będą uznani za "dziwaka"...
Jeśli ktoś nie zna flagi to raczej nie zaatakuje, a ludzie którzy przejmują się do tego stopnia mają znajomość tematu na poziomie przedszkola.