Sebastian Lorenc, wiceprezydent Wrocławia, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedział skąd wziął się pomysł ogłoszenia miasta "strefą przyjazną LGBT" i wyjaśnił jaki miałby być cel takiej uchwały. Politykowi zależy na zmianie "orwellowskiego wizerunku Polski, jaki poszedł w świat".
Niedawno
pisaliśmy, że wiceprezydent Wrocławia
Sebastian Lorenc wyszedł z inicjatywą ogłoszenia miasta "strefą przyjazną LGBT". Jeden z wrocławskich radnych PiS,
Andrzej Kilijanek, odpowiedział na propozycję: "
Będę się modlił za Sebastiana". Teraz wiceprezydent miasta udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym opowiedział więcej o swoim pomyśle.
Lorenc mówił, że po obejrzeniu brytyjskiego filmu dokumentalnego o "strefach wolnych od LGBT" w Polsce
chciał "pokazać ludzką solidarność i przyzwoitość". Stwierdził: "
Ja uważam, że tego typu inicjatywy za skrajnie głupie, złe i szkodliwe w sensie społecznym, wizerunkowym oraz ekonomicznym. Przeprowadzono je wyłącznie na potrzeby propagandy obozu obecnie rządzącego".
Wiceprezydent Wrocławia dodał: "W wymiarze lokalnym uchwały nie spowodują masowego exodusu ludzi związanych ze środowiskiem LGBT, czy zmianą orientacji seksualnej. Wywołają jedynie przyzwolenie na ich gorsze traktowanie. Ośmielą i usprawiedliwią homofobiczne ataki. Uzasadnią brutalność środowisk skrajnie prawicowych".
Lorenc przyznał, że po przeczytaniu tekstu niektórych uchwał był przerażony: "Znalazły się w nich koncepcje żywcem wyjęte z nazistowskiej rzeczywistości lat 30. ubiegłego wieku".
Politykowi zależy na zmianie "orwellowskiego wizerunku Polski, jaki poszedł w świat". Według niego jego miasto jest w stanie tego dokonać ten symboliczny gest, bo jest "dużym, prężnym i wiarygodnym miastem".
Na wspomnienie odpowiedzi radnego PiS na jego pomysł Lorenc odparł: "
Szanuję radnego Kilijanka i dziękuję mu za tę deklarację. Liczę na to, że wraz z innymi radnymi PiS pomodli się również za bitych, prześladowanych i upokarzanych ze względu na orientację seksualną, kolor skóry, przekonania czy wyznania".
Cały wywiad z Sebastianem Lorencem przeczytacie tutaj.
(ab)
Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy wszędzie ma czuć się dobrze.
Bez przesady. Co by nie zrobili to Wy tylko narzekacie... Przecież nie proponują nam wydzielenia jakiejś strefy tylko dla LGBT (jak getto). Chodzi o symbol poparcia i o przeciwstawienie się lawinowemu wzrostowi stref "anty-LGBT".
Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy wszędzie ma czuć się dobrze.