Wczoraj w Berlinie ruszyła kampania rządu USA, mająca na celu doprowadzenie do zniesienia zakazu kontaktu homoseksualnych we wszystkich krajach świata, w których za bycie nieheteroseksualną osobą ciągle można zostać skazanym. Do informacji sceptycznie podchodzą amerykańskie organizacje LGBTQ, które powołując się na wcześniejsze doświadczenia, nie wierzą w dobre intencje prezydenta Trumpa.
Rząd Donalda Trumpa rozpoczyna globalną kampanię w celu dekryminalizacji aktów homoseksualnych we wszystkich krajach, gdzie za bycie osobą nieheteroseksualną wciąż grozi kara.
Jak donosi NBC News kampania ruszyła wczoraj wieczorem w Berlinie. Czołową postacią kampanii jest ambasador USA w Niemczech, Richard Grenell - zajmujący najwyższe stanowisko w rządzie Trumpa ujawniony gej.
Według NBC Ambasada USA zaprosiła aktywistki i aktywistów LGBTQ z całej Europy w celu ułożenia planu działania. Ich praca ma się skupiać na krajach Środkowego Wschodu, Afryki i na Karaibach.
Jeden z przedstawicieli rządu Stanów Zjednoczonych powiedział: "To niepokojące, że w XXI wieku w około 70 krajach wciąż funkcjonują prawa zakazujące aktów homoseksualnych i samego statusu osoby homoseksualnej".
W zeszłym roku w kilku krajach zniesiono zakaz aktów homoseksualnych - m.in. w Trynidadzie i Tobago oraz w Indiach. Dzięki historycznemu wyrokowi w Indiach liczba osób żyjących w krajach, w których homoseksualność jest nielegalna, spadła z 42% do 24%.
Swoją decyzję o rozpoczęciu kampanii rząd USA motywuje niedawną publiczną egzekucją geja w Iranie, o której pisaliśmy. Iran to jeden z największych politycznych wrogów Stanów Zjednoczonych.
Organizacje LGBTQ podchodzą do tych informacji sceptycznie. GLAAD - grupa zajmująca się monitorowaniem reprezentacji osób LGBTQ w mediach i promowaniem równości - napisała na Twitterze: "Uwierzylibyśmy, że rząd Trumpa będzie walczył o bezpieczeństwo osób LGBTQ na całym świecie, gdyby nie to, że od początku sprawowania władzy atakowali osoby LGBTQ w USA ponad 90 razy". GLAAD na bieżąco donosi o poczynaniach prezydenta Stanów Zjednoczonych w związku z prawami osób LGBTQ. Podobne zdanie wyraziła organizacja Human Rights Campaign, a także członkini Kongresu USA Robin Kelly.
(ab)
Wiesz to po sobie