Zablokowana w styczniu przez prezydenta Anibala Cavaco Silvę ustawa, która umożliwia parom jednopłciowym adoptowanie dzieci, ponownie uzyskała duże poparcie parlamentu: tym samym prezydenckie weto zostało odrzucone. Odchodzący z urzędu polityk ma osiem dni na podpisanie ustawy.
Zdominowany przez lewicowe partie parlament przyjął ustawę w listopadzie (głosami 142 do 88): w styczniu spotkała się ona z prezydenckim weto. Zdaniem odchodzącego z urzędu w marcu Anibala Cavaco Silvy ustawa wprowadza "radykalną zmianę", która wymaga szerokich konsultacji społecznych. Prezydent podkreślał, że parlament nie był w stanie udowodnić, iż umożliwienie parom jednopłciowym adopcji będzie służyć interesowi dzieci.
W tym tygodniu portugalskich parlament odrzucił prezydenckie weto: za odrzuceniem głosowało 137 parlamentarzystów i parlamentarzystek (potrzebnych było 116 głosów). Zdaniem polityków popierających ustawę to wyraźny sygnał, że portugalscy politycy chcą zmiany.
Otwarcie instytucji małżeństwa dla par jednopłciowych w Portugalii nastąpiło w styczniu 2010 roku - początkowo ustawa przewidywała także i adopcję, ale nie uzyskała politycznego wsparcia. W kwietniu tego samego roku legalność ustawy potwierdził Trybunał Konstytucyjny, w maju została podpisana przez Anibala Cavaco Silvę.
Parlament głosował nad adopcją także w 2012 i 2013 roku, ale przegłosowanie nie było możliwe z powodu prawicowej większości.
(red)
nie wiem, jak to jest w roznych miastach, ale w mniejszych miejscowosciach wciaz pary homo sa praktycznie niewidzialne
A czy w większych są widzialne? Też nie...
nie wiem, jak to jest w roznych miastach, ale w mniejszych miejscowosciach wciaz pary homo sa praktycznie niewidzialne
Może to m.in. dlatego, że na zachodzie nie boją się takich pojęć jak "heteronormatywność", i mają w du*** czy równouprawnienie "obraża" chrześcijaństwo ;)