Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020, przełożone z powodu pandemii na obecny rok, dobiegły wczoraj końca. To idealny czas, aby podsumować sportowe zmagania w kontekście wydarzeń związanych ze społecznością LGBTQ i osiągnięciami queerowych sportowców i sportowczyń.
Polscy kibice i kibicki z pewnością najbardziej zapamiętają
dwa srebrne medale ujawnionych lesbijek -
Katarzyny Zillmann w wioślarstwie (czwórka podwójna) oraz
Joanny Ogar-Hill w żeglarstwie (klasa 470). Obie panie w przeszłości brały udział w akcji KPH "Sport przeciw homofobii".
Zillman po zdobyciu wicemistrzostwa olimpijskiego w wywiadzie na żywo dla Telewizji Polskiej
dołączyła do podziękowań dla rodzin i mężów koleżanek z zespołu, dodając od siebie podziękowania dla dziewczyny. Jak się później okazało, jest nią także zawodowa sportowczyni, Julia Walczak, kanadyjkarka, której jednak nie było w Tokio. Co ciekawe, Andrzej Duda zwlekał prawie dwa dni z gratulacjami dla srebrnych medalistek.
Z kolei Ogar-Hill p
odwójne nazwisko zawdzięcza swojej żonie - jest nią Hiszpanka Esperanza Hill, reżyserka filmowa. Komentator Eurosportu wspomniał nawet o żonie naszej zawodniczki na antenie, z kolei w studiu TVP ucinano drugi człon nazwiska Jolanty. To samo uczynił prezydent w swoich gratulacjach, które tym razem opublikował dość szybko.Jeśli chodzi o osiągnięcia sportowców i sportowczyń LGBTQ, to najbardziej wyróżniła się
Yulimar Rojas. Kolumbijska lekkoatletka, która jest wyoutowaną lesbijką, nie tylko zdobyła złoty medal olimpijski w trójskoku, ale także
ustanowiła przy tym nowy rekord świata.
Wesprzyj Queer.pl - najstarszy portal LGBT w Europie
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy własnego głosu w Internecie. Daliśmy radę przez 24 lata - z Waszą pomocą przetrwamy także ten ciężki okres. Równocześnie utrzymanie takiego projektu jeszcze nigdy nie było tak trudne.
Zobacz jak wspomóc QUEER.PL W kontekście lekkoatletyki ważną postacią była
Raven Saunders, również lesbijka, która zajęła drugie miejsce w konkursie pchnięcia kulą kobiet.
Po wejściu na podium wykonała rękami znak "X". Przez niektórych był on odbierany jako zakazany, ponieważ zabarwiony politycznie i ideologicznie. Jednak jak wyjaśniła sportowczyni, chodziło jej o ukazanie
intersekcjonalności, skrzyżowania, gdzie spotykają się drogi ludzi dyskryminowanych - LGBTQ i czarnych, ale także kobiet czy osób zmagających się z chorobami psychicznymi.
Głośno było również o
Tomie Daley, brytyjskim skoczku do wody. Najpierw zdobył on swój
pierwszy tytuł mistrza olimpijskiego w skokach synchronicznych wraz z Mattym Lee, a następnie dołożył do tego brązowy medal w zawodach indywidualnych. Daley ma męża, scenarzystę
Dustina Lance'a Blacka i synka, 2-letniego Robbiego. Furorę zrobiły też zdjęcia sportowca, który w przerwach między startami, oglądając występy swoich kolegów i koleżanek, dziergał na drutach, co jest jego pasją. Przełomowym wydarzeniem był
występ pierwszej transpłciowej kobiety na igrzyskach olimpijskich.
Laurel Hubbard wystąpiła w podnoszeniu ciężarów, niestety spaliła wszystkie trzy próby i nie została sklasyfikowana. Jej udział w zawodach wywołał sporo kontrowersji, pojawiła się nawet petycja mająca na celu zakazanie udziału kobiet transpłciowych w dyscyplinach kobiecych.

Natomiast inna osoba
transpłciowa i niebinarna, Quinn (they/them),
jako pierwsza zdobyła medal olimpijski i to od razu złoty - wraz z kanadyjską reprezentacją kobiet w piłce nożnej. Jednak sytuacja ta różni się od Hubbard, ponieważ Quinn występowało w kategorii zgodnej z płcią nadaną przy narodzinach.
Warto dodać, że
na Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020 wystąpiło przynajmniej 182 sportowców i sportowczyń LGBTQ. Liczba ta jest ponad trzykrotnie większa w porównaniu do poprzednich igrzysk w Rio de Janeiro i może być jeszcze większa, biorąc pod uwagę osoby nieujawnione.
(jg)
Poczekaj
kiedyś będą
Jakiś sportowiec ujawni sie jako gej /bi
Ale patrząc na homofobie w sporcie narazie Coming out sportowca polskiego byłby trudny /nie możliwy