Relacja!
Tegoroczna 71. edycja Festiwalu Filmowego w Cannes obfitowała w filmy w różnorodny sposób dotykające tematyki i wątków gejowskich, lesbijskich, transpłciowych i queerowych ogólnie. Wystarczy zauważyć, że scenarzyści blockbustera „Han Solo: Gwiezdne Wojny - historie”, którego pokaz specjalny odbył się na Lazurowym Wybrzeżu, zdradzili, że jeden z bohaterów widowiska jest panseksualny. To tylko pokazuje skalę zjawiska i postępującą zmianę, jaka następuje w światowym kinie.
- Michał Kaczoń, film.com.pl -Najważniejszym, najciekawszym i najbardziej spełnionym queerowym dziełem tegorocznego festiwalu jest belgijska “GIRL” Lukasa Dhonta. Film już zgarnął szereg nagród, ze statuetką Złotej Kamery dla Najlepszego Debiutu, Nagrodą Stowarzyszenia Dziennikarzy FIPRESCI, czy laurem za Najlepszy Występ Aktorski włącznie. Ta ostatnia była szczególnie ważna dla reżysera, gdy odbierał wyróżnienie na scenie Pałacu Festiwalowego. “Fakt, że jest to nagroda gender-neutral idealnie wpisuje się w tematykę naszego dzieła”, zdradził.“Girl” to bowiem subtelna opowieść o szesnastoletniej Larze, która znajduje się w przededniu rozpoczęcia kuracji hormonalnej, która ma doprowadzić do operacji korekty płci. Historia newralgicznego momentu w życiu bohaterki, gdy poza zmianami związanymi z ciałem, musi poradzić sobie z nowymi warunkami zamieszkania, nową szkołą i grupą rówieśniczą, a na domiar wszystkiego zdecydowała się rozpocząć karierę taneczną, uczęszczając na lekcje baletu. “Girl” to bliska życiu opowieść o byciu w zgodzie ze sobą, sile ludzkiej determinacji i poświęceniu, które jesteśmy w stanie udźwignąć dla osiągnięcia swoich celów, a także o wpływie samopoczucia na ogólny stan psychofizyczny. Mocny film, ze świetną rolą Victora Polstera, który uwiarygodnia każdą scenę, w której się znajduje, prostymi środkami ukazując wewnętrzne rozterki bohaterki. Dodając do tego naturalistyczne sceny, eksplorujące fizyczne zmiany ciała transseksualistki, dostajemy obraz, który potrafi prawdziwie poruszyć.
Konkurs Główny Festiwalu zapewnił nam za to queerowy horror z mordercą, który zabija gwiazdy gejowskiego porno nożem ukrytym w czarnym dildo (sic!).“Knife+Heart” Yanna Gonzaleza zaczyna się scenami w klubie nocnym, gdzie młody chłopak, tańcząc na parkiecie, zwraca uwagę mężczyzny o kręconych włosach i z czarną maską na twarzy. Bohater, zaintrygowany ochoczymi spojrzeniami nieznajomego, wychodzi z nim z klubu, a potem szybko ląduje w jego łóżku. Nagi, przykuty do ramy materaca, lubieżnie uśmiecha się na widok czarnego dildo, dzierżonego w rękach mężczyzny. Wyraz jego twarzy zmienia się jednak w sekundę, gdy orientuje się, że z czubka sztucznego penisa wyłania się srebrne ostrze noża.
Meksykański reżyser stworzył film silnie nawiązujący do ery VHS, nie tylko odtwarzając na ekranie klimat filmów pornograficznych z początku lat 70., ale także korzystając z zagrań tanich horrorów tamtej ery. Gonzalez bawi się formą, by opowiedzieć historię, w której sztuka imituje życie, a ucieczka w świat filmu (także pornograficznego) nie zawsze przynosi ulgę i spełnienie, któryc... ( Pozostało znaków: 11116 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.