Premiera filmu "Debiutanci"
Lepiej późno, choćby w wieku 75 lat, zrobić coming out niż wcale.
- Mariusz Kurc -
Lepiej późno, choćby w wieku 75 lat, zrobić coming out niż wcale
Czyja historia jest ciekawsza? Historia 75-letniego wdowca, który po śmierci żony robi coming out i postanawia wreszcie żyć ze sobą w zgodzie, czyli podrywać facetów, chodzić na parady i urządzać imprezy z nowopoznanymi kumplami gejami, czy może historia dobiegającego 40-tki, ukrywającego się przed "prawdziwym życiem", singla, który poznał właśnie fajną dziewczynę i być może tym razem to właśnie jest "to"?
Wydaje się, że ta pierwsza, prawda?
Prawdziwa historia smutku
Jednak "Debiutanci" opowiadają na pierwszym planie o Oliverze (Ewan McGregor), prawie 40-letnim singlu, a dopiero na drugim o Halu (Christopher Plummer), 75-letnim wdowcu. Oliver to syn, Hal to ojciec. Scenariusz nie wziął się po prostu "z głowy", jest osnuty na prawdziwych wydarzeniach z życia reżysera Mike'a Millsa. Dlatego we wprost niewiarygodną historię ostatnich lat życia Hala jednak wierzymy. I dlatego Oliver, alter ego Millsa, jest na pierwszym planie.
"Debiutanci" są przesiąknięci nastrojem pogodnej melancholii. Oliver to typ dość depresyjny, wychowany w mocno depresyjnej rodzinie. Rodzice, z oczywistych względów, nie byli szczęśliwym, kochającym się małżeństwem. Ojciec jakiś nieobecny, odległy z niewiadomych powodów (później już wiadomy... ( Pozostało znaków: 5590 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.