Gejowski manifest
Zgwałcimy waszych synów, symbol waszej kruchej męskości, waszych płytkich marzeń i prostackich kłamstw. Uwiedziemy ich w waszych szkołach, w waszych internatach, w waszych siłowniach, w waszych szatniach, w waszych halach sportowych, w waszych seminariach, w waszych organizacjach młodzieżowych, w toaletach waszych kin, w waszych wojskowych barakach, w waszych zajazdach dla kierowców ciężarówek, w waszych klubach dla panów, w sejmach i senatach - wszędzie, gdzie mężczyźni są razem z mężczyznami...
Oddaję w wirtualne ręce czytelników IS przekład pewnego znanego w świecie anglosaskim tekstu, uznawanego często za "gejowski manifest". Tekst Michaela Swifta, opublikowany w 1987 roku, szybko stał się ciężkim orężem wytaczanym przez prawicowych konserwatystów i religijnych fundamentalistów przeciwko "odmieńcom seksualnym". Nic dziwnego, że w 9 na 10 trafień w wyszukiwarce internetowej manifest Swifta znaleźć można na stronach zaciekle anty-homoseksualnych.
Co ciekawe, "Gej-rewolucjonista" był już kiedyś tłumaczony na język polski i ukazał się w 1995 roku w konserwatywno-liberalnym czasopiśmie Stańczyk. Fragmenty tamtego przekładu można znaleźć na kilku polskich stronach - jawnie homofobicznych, jak nietrudno zgadnąć. Przypominając ten tekst narażamy się, oczywiście, na kolejną falę ataków. Trudno bowiem oczekiwać od zażartych homofobów wyczucia ironii, które pozwoliłoby im odczytać tę gejowską (anty)utopię, tę rozkoszną i koszmarną wizję "homo-totalitaryzmu", jako ewidentną prowokację, próbę wywołania skandalu, a może nawet kryzysu, wokół którego mogłyby się skrystalizować jakieś nowe kierunki działania ruchu LGBT.
Nie żyjemy w kraju, który słynąłby w świecie z umiejętności wyrafinowanego odczytywania prowokacyjnych gestów artystycznych (patrz casus Doroty Nieznalskiej), tutaj wszystko jest dosłowne, a obraza uczuć religijnych jest oczywista jak krowa w oborze albo posłanka Sobecka w Sejmie. Nie tylko szeroko rozumiana "opinia publiczna" pozbawiona jest tej interpretacyjnej finezji, brakuje jej również wymiarowi sprawiedliwości - wystarczy przypomnieć sobie sprawę "gej-bombera" i napoju Gay Pow... ( Pozostało znaków: 6854 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.