Zaktualizowany przewodnik
W nadchodzący weekend Frankfurt nad Menem zostanie opanowany przez gejów i lesbijki. Tegoroczne obchody Christopher Street Day w tym mieście obfitują w polskie akcenty. Już na stronie wejściowej frankfurckiego CSD widnieje tęczowa mapa polski oraz napis "Cała Polska odwiedza Frankfurt". Cała Polska to może przesada, ale na zaproszenie organizatorów w kierunku Frankfurtu wyruszy sporo polskich gejów i lesbijek. Z tej okazji publikujemy zaktualizowany przewodnik gejowski po tym mieście. Życzymy udanego pobytu w Niemczech!
Frankfurt nad Menem to finansowe i handlowe centrum Niemiec. Zbliżając się od strony Berlina czy Drezna, autostrada poszerza się najpierw do trzech pasów, potem do czterech, pięciu a nawet sześciu. Zaś gdy na horyzoncie pojawi się las szklanych wieżowców, nie dajmy się zmylić: To nie Nowy Jork, tylko drapacze chmur największych niemieckich banków! Podobne wrażenie powstaje, gdy docieramy do miasta samolotem. Frankfurckie lotnisko należy do największych na świecie i ma aż cztery pasy do startów i lądowań. Zniżające się maszyny przypominają korale nanizane na żyłkę - gdy jedna ląduje, druga właśnie wysuwa podwozie. Bardzo prawdopodobne, że jest wśród nich samolot z Polski, bowiem wszystkie duże miasta w naszym kraju mają z Frankfurtem bezpośrednie połączenia. Lotnisko ma dwa ogromne terminale, połączone kolejką jeżdżącą na wysokiej estakadzie. Pod główną halą przylotów znajduje się supernowoczesny dworzec kolejowy.
Rytm życia w Frankfurcie wyznaczają Międzynarodowe Targi. "Frankfurter Messe" to prawdziwe miasto w mieście, tysiące hektarów pod dachem. Imprezy takiej jak np. odbywające się corocznie targi książki nie sposób zaliczyć w ciągu jednego dnia. Można przemierzyć dziesiątki kilometrów wzdłuż stoisk najbardziej nawet egzotycznych krajów świata, a i to będzie tylko niewielkim wycinkiem całości. Jednam słowem: Frankfurt to biznes. A tam gdzie biznes są też pieniądze - i to duże. Zaś za pieniądzem ciągnie oferta rozrywki. I tu już jesteśmy w domu.
Dla turysty, spragnionego zabytków Frankfurt nie oferuje zbyt wiele. Miasto ma bardzo długą historię, ale - niestety - zostało poważnie zniszczone w czasie wojny. Po wojnie zaś nikt nie myślał o odbudowie pięknych kamienic i pałaców. Stąd nawet rynek, zwany "Römer" to dekoracja teatralna, bo kilka naprawdę pięknych budynków to zbudowane od podstaw atrapy - jak Stare Miasto w Warszawie. Jednak frankfurtczycy cieszą się pełnią życia, uwielbiają luksus i dobrą zabawę. Pieniądze, biznes, sztuka, piękne położenie w górzystej okolicy, rzeka - wszystko to tworzy klimat, sprzyjający dolce vita. To wystarczające składniki do rozwoju bogatej "sceny" gejowskiej. Osobno, parami czy w całych stadach, geje widoczni są w Frankfurcie dosłownie wszędzie. Do branżowych lokali można dotrzeć niezwykle łatwo, bowiem większość z nich położona jest w samym centrum miasta w tak zwanym "trójkącie bermudzkim" w okolicy Konstablerwache / Hauptwache, gdzie znajdują się także ważne węzły komunikacyjne. Kluby i dyskoteki oddalone są tam dosłown... ( Pozostało znaków: 10624 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.