Nowa jakość, alternatywa czy porażka?
Jednym z nowych punktów na politycznej mapie Polski są Demokraci.pl, partia stworzona przez Władysława Frasyniuka i Tadeusza Mazowieckiego do których dołączyli m.in. Jerzy Hausner i Marek Belka. Wbrew zapowiedziom nie udało się przyciągnąć kolejnych osób, także w sondażach ugrupowanie wypada raczej słabo. Warto zadać pytanie czy to tylko Unia Wolności-bis czy też rzeczywista nowa jakość?
Jednym z nowych punktów na politycznej mapie Polski są Demokraci.pl, partia stworzona przez Władysława Frasyniuka i Tadeusza Mazowieckiego do których dołączyli m.in. Jerzy Hausner i Marek Belka. Wbrew zapowiedziom nie udało się przyciągnąć kolejnych osób, także w sondażach ugrupowanie wypada raczej słabo, niewątpliwie jest to jednak poszerzenie palety wyboru. Warto zadać pytanie czy to tylko Unia Wolności-bis czy też rzeczywista nowa jakość?
Trudno się dziwić Władysławowi Frasyniukowi, że postanowił stworzyć nową partię, bo marka "Unia Wolności" to spora tradycja, ale jeszcze większy balast. Przez wiele lat skupiała większość działaczy i działaczek antykomunistycznych, bez nich trudno było wyobrazić sobie kolejne rządy, żeby wspomnieć choćby gabinety Hanny Suchockiej czy Tadeusza Mazowieckiego. Unia wydawała się ostoją i poprzez zróżnicowanie gwarantem bezpieczeństwa między postkomunistyczną lewicą, a skrajną prawicą.
Częstsze niż sukcesy były jednak porażki, a więc przede wszystkim kolejne fatalne posunięcia. Dyskusyjnym krokiem było już połączenie Unii Demokratycznej z Kongresem Liberalno-Demokratycznym, w wyniku czego powstała właśnie Unia Wolności. Bez wątpienia błędem okazało się oddanie przywództwa w partii Leszkowi Balcerowiczowi, który nie tylko wyciął liberalne skrzydło, ale jeszcze doprowadził do szkodliwej koalicji z AWS, owocującej spadkiem notowań, a potem osunięciem się poniżej progu wyborczego.
Egzystowanie poza parlamentem to także zapłata za szereg wcześniejszych działań. Warto przypomnieć, że wspominany ciągle z łezką w oku rząd Tadeusza Mazowieckiego wprowadził z pogwałceniem demokratycznych zasad religię do szkół. Unia potrafiła niemal od początku wchodzić w najbardziej zadziwiające koalicje, choćby ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym, a wszystko by nie stracić przywileju bycia głównym rozgrywającym na polskiej scenie politycznej. Podpisanie konkordatu to w dużej mierze dzieło rządu Hanny Suchockiej, a sama Unia wielokrotnie kręciła bat na samą siebie, bez niej nie byłoby możliwe choćby uchwalenie obecnej ordy... ( Pozostało znaków: 8831 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.