Strona główna Aktualności Społeczność
Profile Grupy Miejsca Wydarzenia Wsparcie
Ogłoszenia
Towarzyskie Pokoje i mieszkania Praca Ogłoszenia drobne Edukacja Pozostałe Dodaj
Queeroteka
Książki Filmy i seriale Quizy Patronat Queer.pl
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Kontakt Reklama Regulamin
Queer.pl Portal osób LGBT+
Menu
Logowanie Rejestracja
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Środa, 27.03.2002 00:00

Kiedy penis był bogiem

Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (6)
Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (6)

Starodawny kult fallusa i co z niego zostało

Współczesnym Polakom, wychowanym w rygorze tak zwanej "teologii moralnej" Kościoła katolickiego wydawać się może niezwykłe, że w dawnych czasach kontakty seksualne nie były łączone z poczuciem winy i grzechu. Chrześcijaństwo od początku swego zorganizowanego istnienia dyskredytowało seksualność, wskazując na "rozwiązły" charakter wielu pogańskich misteriów. W rzeczywistości, misteria te były świętami płodności, miłości i radości a ich głównym bohaterem był zazwyczaj fallus - czyli męski członek, organ ewidentnie zaangażowany w tworzenie życia.

Już z czasów prehistorycznych znane są rzeźby i graficzne wyobrażenia męskiego członka jako obiektu kultu. W grocie zwanej "Les Trois Freres" we Francji, znaleziono malowidła z wczesnej epoki kamienia łupanego. Jest wśród nich słynny "Czarownik", czyli rysunek mężczyzny w zwierzęcej masce, wyposażonego w imponującej wielkości fallusa. Znany jest też wizerunek staroegipskiego boga Min z czwartego tysiąclecia (!) przed Chrystusem, który trzyma w dłoni swój członek w stanie erekcji. Najbardziej znany jest jednak tak zwany "Olbrzym z Cerne Abbas", czyli wyobrażenie mężczyzny z maczugą i wielkim penisem, znalezione w Anglii, w hrabstwie Dorchester. Rysunek ten ma kilkaset metrów długości i wyryty został bezpośrednio w ziemi, na obszarze, na którym znajduje się dziś łąka. W całek okazałości, wizerunek ten widoczny jest jedynie z lotu ptaka.

W starożytnej Grecji, kult fallusa był rozpowszechniony bardzo szeroko. Na niewielkiej wysepce Delos na morzu Egejskim, tuż obok gejowskiego raju wakacyjnego Mykonos, podziwiać możemy po dziś dzień monumentalne, kamienne fallusy. Są one pozostałością kultu dwóch greckich bogów: Dionizosa (w Rzymie Bachusa) i Priapusa (lub Priapa). Dionizos był synem Zeusa i bogiem wina - które w wielu religiach, także w katolicyzmie ma znaczenie kultowe. Ku jego czci organizowano doroczne święta, zwane "dionizjami." Połączone były one z libacjami alkoholowymi i nieuchronnymi orgiami seksualnymi, piętnowanymi zresztą już wtedy przez pięknoduchów, takich jak filozof Ksenofanes. W uroczystych procesjach niesiono wielkie fallusy na drewnianych żerdziach - zupełnie tak, jak dzisiaj sztandary lub święte figury. W pochodach tych uczestniczyli skąpo ubrani mężczyźni, śpiewający sprośne piosenki i wykonujący jednoznaczne ruchy ciałem. Za czasów Aleksandra Wielkiego, w niektórych miastach greckich w obchodach uczestniczyli też obficie przez naturę wyposażeni młodzieńcy, którzy symbolizowali boga Priapa - syna Dionizosa. Stojąc nago na paradnie przystrojonych wozach, wożeni byli oni ulicami. Aby pobudzić i utrzymać w stanie erekcji ich męskość, po obu stronach wozu szli chłopcy, których zadaniem było łaskotanie krocza wybrańców przy pomocy piór i witek. Widok ten, służył oczywiście stymulacji seksualnej widzów, co przekładało się potem na korzystny dla społeczności zwiększony przyrost naturalny.

Greckie miasta, zniewolone przez Ateny, zobowiązane były do wysyłania danin nie tylko w pieniądzach i złocie, ale też w postaci wielkich symboli fallusa. Na licznych monetach z tamtych czasów widzimy Priapa z ogromnym, uniesionym w górę penisem. Ten bóg był zresztą szczególnie ceniony jako patron i obrońca płodów rolnych. Oprócz tego, chronił przed złymi czarami, stąd jego fallus noszony był jako amulet na szyi. Priapus czczony był szczególnie w starożytnym Rzymie. Tam także wyobrażany był zawsze z ogromnym członkiem w stanie erekcji. Jego figury stały wszędzie: w prywatnych domach i ogrodach, przy mostach i na publicznych placach. Było w zwyczaju, by zaraz po ślubie młoda Rzymianka siadała na fallusie Priapa, ofiarowując mu w ten sposób swe dziewictwo. W zasypanym przez wulkaniczne popioły mieście Pompeje odkopano wiele erotycznych fresków ściennych i mozaik podłogowych. Jest wśród nich fresk zatytułowany "Priapus waży penisa." Kult tego boga rozpowszechnił się potem na całą Europę. W medycynie zachował się do dziś relikt językowy, w postaci nazwy pewnej dolegliwości: Priapizmem nazywany długotrwałą, nieustającą erekcję, która wywołana być może chorobą naczyniową, cukrzycą, leukemią lub mechanicznym uszkodzeniem członka.

Walcząc z kultem fallusa, chrześcijaństwo miało bardzo trudne zadanie. Mimo licznych zakazów, utrzymał się on aż do późnego średniowiecza. Rolę Priapa przejęli po prostu niektórzy święci. Wśród kobiet, szczególnie popularny był święty Futinus. Bezpłodne lub pożądające dzieci niewiasty pielgrzymowały do poświęconych mu sanktuariów. Na figurach, święty zawsze przedstawiany był z członkiem w stanie erekcji. Aby uzyskać łaskę płodności, należało z tego kamiennego lub drewnianego członka zeskrobać nieco wiórków lub prochu, albo też polać go winem i spić spływające kropelki. W francuskim mieście Rouen aż do XVIII wieku zachowało się święto, podczas którego młodzi chłopcy i dziewczęta trzymali w rękach chleby, uformowane na kształt penisa z jądrami. W mieście Trani we Włoszech do tego samego okresu, odbywała się procesja, w czasie której przenoszono ulicami ogromny "święty członek" - "Il Santo Membro."

Kult fallusa znany jest także w kulturach pozaeuropejskich. Wśród Indian północnoamerykańskich obchodzone było święto, w czasie którego przystrojeni w maski i wielkie drewniane fallusy mężczyźni tańczyli na przeznaczonych pod uprawę polach, naśladując wytrysk nasienia. Miało to zapewnić bogate zbiory. W Japonii i Indiach aż do XIX wieku spotykane były sanktuaria i ołtarze z wyobrażeniem męskiego członka, lub też figurą kopulującej pary. Japończycy, zarażeni chorobą weneryczną lub inną dolegliwością podbrzusza, mogli wypożyczyć do domu niewielką figurkę fallusa i po wyzdrowieniu przynieść ją z powrotem do świątyni. Praktyki te zostały oficjalnie zakazane dopiero 150 lat temu! Indie są ojczyzną Kamasutry, gdzie fallus nosi nazwę "lingam" i czczony jest jako bóstwo. W świątyniach hinduistycznych znaleźć można rzeźby i rysunki, które w chrześcijaństwie uchodziłyby za pornograficzne. I tak w słynnej świątyni Kandarya-Mahadeva w Khajuraho obejrzeć można różne techniki kopulacyjne, łącznie z seksem oralnym i analnym a także akt płciowy w trójkącie. Na Dalekim Wschodzie, seksualność człowieka nigdy nie była uznawana jako obszar grzechu.

Zresztą, o oddawaniu fallusowi czci, przysługującej bogom nie zapomniano także w Starym Testamencie. W Biblii czytamy bowiem, że osoba składająca przysięgę nie podnosi ręki ku niebu, lecz kładzie ją na członku ojca albo chlebodawcy. Mahometanie, dla których Stary Testament jest w takim samym stopniu świętą księgą jak dla chrześcijan, po dziś dzień przysięgają na fallusa Allacha. Wracając zaś do naszej nieszczęsnej Ojczyzny: W polskim obszarze kulturowym, święty penis, dawca życia, odbierany jest jako wstydliwa, brudna i wulgarna część ciała, zasługująca najwyżej na ordynarne wyzwisko: "Ty ch..."

Opracował: Tomek Juszkowski

OCEŃ ARTYKUŁ
Podoba mi się (0)
Nie podoba mi się (0)
Komentarze (6)
HEJT STOP!Zapoznaj się z warunkami dodawania komentarzy
Komentuj
Moja ikona
Dodaj komentarz
Komentarz od osoby niezalogowanej pojawi się po akceptacji moderatora.
Dozwolone znaczniki (BBCode):
[b], [i], [u], [url], [url=], [mail], [mail=], [color=], [code], [quote]
Ikona
13.05.2012 21:38 mc
gdzie niby jest fragment w biblii że podczas przysięgi ręke kładzie się na członku ??
cytuj zgłoś 0 0
Ikona
09.05.2011 22:42 Ja
Możliwe,że była jakaś wzmianka o czymś takim, ale bez przesady, to już żenada.....Może jeszcze okaże się po jakimś czasie, że srający odbyt był symbolem Jezusa albo coś takiego XDDDDD
cytuj zgłoś 1 0
Ikona
30.03.2009 20:45 kruk
Na rany Julek ! Mamy niż demograficzny ! Urządźmy jakie święto
chujowe ! Będzie frajda i pożytek. Należy ten artykuł przesłać do
Rządu, do Sejmu, do Prezydenta RP i Episkopatu !
cytuj zgłoś 0 0
Ikona
06.10.2004 18:59 Paluśka
beznadzieja
cytuj zgłoś 1 0
Ikona
09.05.2003 12:35 marta
To nie komentarz tylko gorąca prośba ,żeby Tomek, co to napisał dał mi adresy,tytuły, skąd wziął te informacje ponieważ piszę pracę o kulcie fallicznym i potrzebuję materiałów. W zamian jeśli drogi Tomasz by chciał mogę dać mu swoje artykuły kub moje fragmenty pracy, jeżeli go to wciąż interesuje. Dziękuję z góry i proszę o szybką odpowiedż.Marta.
cytuj zgłoś 0 0
Ikona
07.07.2002 22:08 KAROL
MÓJ NADAL JEST BOGIEM DLA WIELU...
cytuj zgłoś 0 0
Autor
Redakcja Queer.pl
Pierwszy polski portal ludzi LGBT
Inne tematy
Pełna lista wstydu. Wszyscy kandydaci do sejmu, którzy głosowali za uchwałami anty-LGBT Piątek, 08.09.2023 Pełna lista wstydu. Wszyscy kandydaci do sejmu, którzy głosowali za uchwałami anty-LGBT
Elliot Page na temat misgenderingu: „Nie biorę tego do siebie, ważna jest wyrozumiałość” Czwartek, 14.09.2023 Elliot Page na temat misgenderingu: „Nie biorę tego do siebie, ważna jest wyrozumiałość”
Zestawienie "partii" politycznych KPH - posłanka Monika Rosa z Nowoczesnej protestuje i prostuje Piątek, 15.09.2023 Zestawienie "partii" politycznych KPH - posłanka Monika Rosa z Nowoczesnej protestuje i prostuje
Kontakt Reklama Regulamin
Social media
Polub na Facebooku Obserwuj na Twitterze Instagram Youtube
© 1996-2023 Queermedia.pl, ISSN 2299-9019 Polityka prywatnościUstawienia prywatności