Krystian zgłosił się na sesję zdjęciową Innej Strony i... spotkała go przygoda! W klubie Mykonos w Warszawie wystąpił w roli stripteasera! Przeczytajcie jak do tego doszło. Krystian zgłosił się też do konkursu Erotikonos i chce wygrać główną nagrodę - 3000 PLN!
- Zgłosiłeś się na sesję zdjęciową Innej Strony. Dlaczego?
- To miała być tylko próba. Nie sądziłem, że coś z tego wyjdzie. To znaczy.... Poznałem kiedyś chłopaka przez ogłoszenie i wysłałem mu swoją fotkę. Napisał mi, że występował jako model i że ja też nadawałbym się na modela. No, więc się zgłosiłem. Dostałem miłą odpowiedź i zaproszenie do Krakowa lub do Warszawy. Wybrałem Warszawę, bo było bliżej.
- Przyjechałeś pociągiem do Warszawy i - co?
- Jak wysiadłem to się przestraszyłem, że może nikt nie przyjdzie, żeby mnie odebrać. Ale zaraz ktoś się pojawił i pojechaliśmy do klubu Mykonos. Wchodzę, a tam światła rozstawione, fotograf czeka...
- I co?- Na początku byłem bardzo zdenerwowany, skrępowany. Ale zorientowałem się, że wszyscy są bardzo profesjonalni i chcą mi pomóc. I przestałem się wstydzić. Tylko te lampy! Było mi strasznie gorąco!
- A jaki był najtrudniejszy moment?
- (śmieje się) Jak miałem się rozebrać... Przecież tego nigdy nie robiłem, a tu mam pozować na nago! Ooooow!
- A gdybyś miał zrobić taką sesję jeszcze raz - czułbyś się ciągle jeszcze skrępowany?
- Nie! Teraz już bym wiedział jak się zachowywać i sam proponowałbym ujęcia.
- A co się działo dalej?
- Po tej sesji zostałem w klubie na dyskotece. Przyszło dużo osób. Była świetna muzyka, wszyscy się dobrze bawili. Około 23.00 był show, występowała dragqueen Marbella. Nagle przyszedł do mnie szef klubu i powiedział, że jest katastrofa, bo nie dojechał umówiony stripteaser. I zapytał, czy bym nie wystąpił. Namyślałem się krótko i powiedziałem - OK! Zgodziłem się, bo chciałem wiedzieć, jak to jest. Skoro już tam byłem... To była niesamowita zabawa, strasznie dużo śmiechu, bo zapowiedzieli mnie, jako stripteasera z Pomorza - a ja przecież nigdy w życiu nie stałem na scenie! Wychodziłem na scenę dwa razy. Za pierwszym razem byłem strasznie stremowany, byłem sztywny jak kij od szczotki... Chciałem nawet zejść ze sceny! Myślałem, że po prostu nie umiem tego robić, że wyglądam koszmarnie i że mnie wygwizdają... A dlaczego wyszedłem drugi raz? Może mi się to spodobało? Tylko, że za szybko się rozebrałem. I nie wiedziałem, co dalej z sobą robić.
- A jak teraz myślisz o swoim występie - jakie masz refleksje?- To było bardzo pozytywne doświadczenie. Następnym razem będę odważniejszy. Do tej pory oglądałem się tylko w lustrze, po prysznicu (śmieje się). A tam było jak w Big Brother!
- Muszę powiedzieć, że zrobiłeś ekspresową karierę. Pierwszy raz w życiu byłeś w Warszawie, pierwszy raz trafiłeś do prawdziwej, gejowskiej dyskoteki i pierwszy raz zrobiłeś striptease! Ale - dość o tej przygodzie. Opowiedz teraz coś o sobie.
- Mam 20 lat, pochodzę z małego miasteczka na Pomorzu, studiuję elektronikę i telekomunikację też na Pomorzu, tylko że w większym mieście. Zawsze byłem dobry z matematyki.
- A czy masz jakichś kolegów/przyjaciół - gejów?
- Tak. Ale dopiero od czasu, kiedy przyjechałem na studia. Miałem 19 lat. Przedtem nie miałem żadnych doświadczeń. Wiedziałem, że podobają mi się chłopcy, ale nie znałem nikogo takiego jak ja. Tak jak powiedziałem - pochodzę z małego miasteczka. Tam nie było żadnych możliwości! A jak się czegoś nie spróbuje, to przecież się nie wie, jak to jest.
- A miałeś jakieś przygody z dziewczynami?
- Nie.
- A w jaki sposób trafiłeś do środowiska gejowskiego, kiedy rozpocząłeś studia?
- W akademiku mieszałem w chłopakiem z Hiszpanii. Potem okazało się, że on od samego początku podejrzewał, że jestem gejem. W końcu zapytał wprost. Na początku się nie przyznałem. Więc on zaczął mi tłumaczyć, że to jest dla niego zupełnie normalne, że mogę mu zaufać i nie muszę się ukrywać - byłe bym się do niego nie dobierał. I to on powiedział mi, gdzie jest gejowski bar. Poszedłem tam.
- Jak tam było?
- Pierwszy raz, jak poszedłem, to byłem zszokowany. W malutkim lokaliku był tłok, wszyscy się na mnie gapili...
- Spodobało Ci się tam?
- Taaaak! Poznałem mnóstwo ludzi. No i - (śmieje się) - jeszcze tego samego wieczora poznałem fajnego chłopaka. I zrobiłem to z nim pierwszy raz... Ale już nie pamiętam, jak miał na imię. Było świetnie.
- Szukasz kogoś na dłużej, czy chciałbyś się wyszaleć?
- To zależy. Jeszcze nie spotkałem nikogo, z kim chciałbym zostać na stałe. Może teraz ktoś się zgłosi? Może ktoś do mnie napisze? Mój adres: krycha123@wp.pl
- A czy weźmiesz udział w konkursie Erotikonos i zgarniesz 3000 PLN?
- Na pewno!
- Dziękuję Ci za rozmowę.
Rozmawiał Janusz Marchwiński
Zdjęcia: George Lambert / Star Project
Inna Strona dziękuje właścicielom klubu Mykonos w Warszawie za umożliwienie zrobienia wyjazdowej sesji zdjęciowej z Krystianem i za przemiłą gościnę!
Życzę Ci dalszej, dobrej zabawy!