No to jedźmy, liberale!
1 marca 2006 r. Kuba Janiszewski, dziennikarz radia Tok FM, rozmawiał na antenie z Sewerynem Szatkowskim, dyrektorem Liceum im. Reytana w Warszawie(...) W rozmowie z Kubą powiedział m.in., że obecność Pana Biedronia w liceum w środę popielcową mogłaby obrazić czyjeś uczucia religijne. Kuba odparł na to: "Nigdy tego nie mówiłem publicznie, ale ja też jestem gejem. Czy w związku z tym powinno się mnie dziś zdjąć z anteny?"
1 marca 2006 r. Kuba Janiszewski, dziennikarz radia Tok FM, rozmawiał na antenie z Sewerynem Szatkowskim, dyrektorem Liceum im. Reytana w Warszawie. Kilka godzin wcześniej dyrektor nie wpuścił Roberta Biedronia, szefa Kampanii Przeciw Homofobii, na wcześniej planowane spotkanie z uczniami w ramach Dni Tolerancji. W rozmowie z Kubą powiedział m.in., że obecność Pana Biedronia w liceum w środę popielcową mogłaby obrazić czyjeś uczucia religijne. Kuba odparł na to: "Nigdy tego nie mówiłem publicznie, ale ja też jestem gejem. Czy w związku z tym powinno się mnie dziś zdjąć z anteny?".
Mariusz Kurc: Po co zrobiłeś ten publiczny coming out?
Kuba Janiszewski: Codziennie przez kilka godzin prowadzę w Tok FM program, w którym omawiane są bieżące wydarzenia z życia społecznego, politycznego, kulturalnego, również wydarzenia związane z sytuacją gejów i lesbijek. Przy takiej pracy bardzo trudno jest odseparować sferę tzw. publiczną od tzw. prywatnej, trudno stworzyć na użytek słuchaczy jakąś sztuczną personę, kogoś, kto tak naprawdę nie jest Kubą Janiszewskim. A więc coming outem rozwiązałem ten problem. Poza tym, bardzo nie chciałem, żeby to się wydarzyło poza moją kontrolą, żeby to było tajemnicą poliszynela, o której wszyscy wiedzą, ale nikt głośno nie mówi. No, i oczywiście myślałem też o tych wszystkich młodych chłopakach, którzy w tym momencie odkrywają swą seksualność i są nią przerażeni. Może akurat słuchał mnie jakiś stłamszony 15-latek, który myśli: "Boże, jak ktokolwiek się dowie, że jestem gejem, to po mnie." I usłyszał faceta, który spokojnie mówi w radiu, że jest gejem i świat mu się nie zawala.
MK: Czy planowałeś to wcześniej?
KJ: Myślałem o tym już od dawna, pytałem nawet szefową, która przyjęła pomysł z entuzjazmem. Ale byłoby niezręcznie wygłosić bez powodu takie oświadczenie na antenie. W rozmowie z dyrektorem Szatkowskim nadarzyła się fantastyczna ... ( Pozostało znaków: 8056 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.