Być kobietą, być kobietą...
Wielu moich znajomych lubi od czasu do czasu zakładać damskie ciuszki, jakby stanowiło to oczywisty element gejowskiego życia: w szafie smoking, na wyjście do opery, dżinsy i skórzana kurtka na podryw oraz mała czarna nie wiadomo właściwie na co.
-Dla mnie to nie wchodzi w rachubę. Mojego wysportowanego, muskularnego ciałka nie będę wciskał w jakieś fatałaszki- wyjaśniłem Karolowi, gdy ten przy wspólnym śniadanku chciał zaprosić mnie na swoją doroczną "Cioto- imprę"...
Wielu moich znajomych lubi od czasu do czasu zakładać damskie ciuszki, jakby stanowiło to oczywisty element gejowskiego życia: w szafie smoking, na wyjście do opery, dżinsy i skórzana kurtka na podryw oraz mała czarna nie wiadomo właściwie na co.
-Dla mnie to nie wchodzi w rachubę. Mojego wysportowanego, muskularnego ciałka nie będę wciskał w jakieś fatałaszki- wyjaśniłem Karolowi, gdy ten przy wspólnym śniadanku chciał zaprosić mnie na swoją doroczną "Cioto- imprę".
-Wysportowanego? Raz w miesiącu uprawiasz jogging, a potem jesteś przez dwa dni chory- zasyczał Karolek. -Spójrz prawdzie o oczy. Masz taką samą gąbczastą figurę, jak modele od Yves Saint Laurenta, skarbie.
-Nie jestem wcale gąbczasty. A ty nie wpakujesz mnie w sukienkę!
-Baby, złotko, obawiam się, że masz tu maluteńki psychologiczny problemik. Czy naprawdę myślisz, że nagle i niespodziewanie znajdziesz upodobanie do fatałaszków, zmutujesz i przemienisz się w pełnoetatową ciotę, tego homoseksualistę klasy niższej? A wtedy twój od dawna pielęgnowany Image, grzecznego chłopczyka- geja z sąsiedztwa prysłby niczym bańka mydlana.- Karolek dmuchnął mi tryumfująco papierosowym dymem prosto w nos.
-Nie mam nic przeciw ciotom, tylko chodzenie w sukienkach jest po prostu nie w moim stylu. Spójrz tylko na moje nogi, na te łydki. A moje stopy, rozmiar 45. Nie będę się kompromitował.
-Mam tego dość!, prychnął Karolek i nerwowo wrzucił papierosa do filiżanki z kawą. Jeśli jesteś zbyt tchórzliwy i drobnomieszczański, to zostawaj sobie w domu. Nudziarzy nie potrzebujemy.
To było przed tygodniem. Jutro imprezka. No i oczywiście idę!. W pełnej gali. Już Karolek zobaczy, jakim nudnym drobnomieszczaninem jestem!. Gdzie tylko dostanę wszystkie te akcesoria, potrzebne damom? Od czego zaczniemy?
Najpierw decyduję się na zakup butów. Czółenka, czarne i na szpilkach, nic innego nie wchodzi w rachubę. Znam sklepik, specjalizujący się... ( Pozostało znaków: 8000 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.