"Mogę pisać nawet gejowskie Harelequiny"
Rozmowa z Bartoszem Żurawieckim, pisarzem i krytykiem filmowym, autorem powieści "Trzech panów w łóżku, nie licząc kota (romans pasywny)". Tematyka gejowska ciągle jest u nas nowa i egzotyczna, dlatego na to idzie pierwszy impet(...) Może dla mnie jako geja kobiecość jest dodatkowym pułapem, który próbuję osiągnąć(...) temat homoseksualizmu jest obciążony oczekiwaniami, postulatami, pretensjami(...)
Krzysztof Tomasik: Rozmawiamy kilka miesięcy po ukazaniu się twojej książki, która została uznana za powieść gejowską. Czy masz coś przeciwko określaniu w ten sposób "Trzech panów w łóżku..."?
Bartosz Żurawiecki: Nie, nie mam nic przeciwko. Jest to książka gejowska w tym sensie, że bohaterami są geje, że opisuję środowisko gejów. Uważam zresztą, że powinien powstać taki rynek, nisza, dział literatury, który będzie przełamywać heteronormatywność i opowiadać z innego punku widzenia o naszym świecie.
Natomiast mam nadzieję, a i dowody na to, że ta książka trafia też do ludzi, którzy nie są homoseksualni. Co mi sprawia ogromną satysfakcję i znaczy, że to nie jest tylko branżowa literatura.
KT: Narratorką w powieści jest jednak heteroseksualna kobieta, a więc zostawiasz sobie pewną furtkę.
BŻ: Tak, potrzebne mi było spojrzenie z pewnego oddalenia. Kobieta była dobrym punktem odniesienia dla tych gejów, których opisuję. Potrzebowałem też zbieżności doświadczenia moich bohaterów i dziewczyny, która buntuje się przeciwko patriarchalnemu modelowi. Potrzebna mi była postać, która będzie blisko opisywanego świata, a jednocześnie trochę z boku, będzie go obserwować, ale też mówić, że go w pewnej mierze nie rozumie. Wydawało mi się to wzbogacające, po to, żeby wykroczyć poza środowiskową, sensacyjną opowiastkę.
KT: Z twoją bohaterką - Pauliną jest jeszcze o tyle ciekawa sprawa, że jej właściwie nie ma, jest pomijana w recenzjach, wypowiedziach czytelników.
BŻ: To mnie też uderzyło, że ona pojawia się najwyżej w jednym zdaniu, na zasadzie streszczenia. Nie wiem, dlaczego. Może moja Paulina jest w pewnym sensie oczywista, kawa na ławę wykłada swoje emocje, przemyślenia, refleksje i już nie ma czego interpretować, wszystko jest w tekście? Z drugiej strony, perspektywa gejowska przesłania cały świat przedstawiony, recenzenci tak się tym rajcują, że już nie dostrzegają innej strony książki.
Tematyka gejowska ciągle jest u nas nowa i egzotyczna, dlatego na to idzie pierwszy impet. W ogóle, byłoby ciekawe zastanowić się nad funkcjowaniem postaci kobiecych w literaturze gejowskiej, to też jest pewna specyfika.
Bardzo było mi miło, gdy na Paradzie Równości jedna dziewczyna, znajoma moich znajomych, przyszła pogratulować książki i powiedziała, że postać Pauliny jest jej ulubioną i z nią się utożsamia.
KT: Czy miałeś ... ( Pozostało znaków: 9979 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.