Geje po 40-ce po 50-tce, po 60-tce, mimo dominującego kultu młodości istnieją jednak w przyrodzie i występują w całkiem pokaźnej populacji. Czy myśleliście kiedyś, co będzie gdy osiągniecie właśnie ten wiek, kiedy właściwie wypadałoby udać się na branżowa i towarzyska emeryturę? Heterycy mają swoje żoneczki i dzieciaczki, a co maja geje?
Geje po 40-ce po 50-tce, po 60-tce, mimo dominującego kultu młodości istnieją jednak w przyrodzie i występują w całkiem pokaźnej populacji. Czy myśleliście kiedyś, co będzie gdy osiągniecie właśnie ten wiek, kiedy właściwie wypadałoby udać się na branżowa i towarzyska emeryturę? Heterycy mają swoje żoneczki i dzieciaczki, a co maja geje?
Czasem, ale stosunkowo rzadko, mają stałego partnera, z którym mogą dalej starzeć się wspólnie i to jest wersja najbardziej optymistyczna. Często jednak, gdy się prowadziło życie ukryte, bądź tylko "na pszczółkę" czyli z kwiatka na kwiatek a najdłuższy związek stały trwał tylko dwa miesiące i było to tak dawno, że najstarsi górale tego nie pamiętają, pozostają tylko wspomnienia. Czy warto chodzić jeszcze na podryw mając swoje lata na karku? Możliwości jest wiele: dyskoteki ze "starym meblem", najczęściej lekko wstawionym przy barze, łaźnie, pikiety gdzie starsi panowie ślinią się lubieżnie na widok młodego ciałka.
A może wytyczyć sobie inne cele, życiowe niż nieustanne, acz daremne, wieczne poszukiwanie tego jedynego, wymarzonego partnera? Mniej seksu, więcej miłości (do siebie zwłaszcza) i uczucia. A jak z organizacją czasu wolnego? Prowadzić życie przykładnego obywatela, chociaż sąsiedzi, nawet gdyż cały czas prowadziliśmy się niczym prawdziwy heteryk i tak swoje wiedzą i plotkują, czy też dalej brać udział w imprezkach, chodzić do klubów czy sauny, jeździć na parady zagraniczne, (bo w Polsce chyba ich długo nie będzie biorąc pod uwagę obecne tendencje i prognozy polityczne).
Upraszczam? Pytania o starość a raczej umiejętne starzenie się, (bo nie o biologiczne procesy starzenia się tu przecież chodzi) towarzyszą nam, czy chcemy czy nie, nawet wtedy, gdy prowadzimy hedonistyczne życie klasycznego birbanta (no- czy ktoś jeszcze wie co to znaczy?), czy praktykujemy cotygodniowy clubbing. Dla bogatych i odpowiednio wyposażonych w zasobny portfel pozostają jeszcze agencje towarzyskie, wypożyczalnie filmów erotycznych lub parki i inne ustronne miejsca, do odwiedzania których młody człowiek nie przyznaje się w zasadzie nigdy, gdyż zarezerwowane są one wyłącznie dla "starych ciot". A jak mówi stare przysłowie branżowe: nie ma nic bardziej żałosnego niż stara ciota!
Młodzi geje korzystający pełną parą z uroków młodości pytani o wiek czują się jednak często nieswojo, nerwowo spoglądają w lustro w poszukiwaniu zmarszczek lub innych oznak zbliżającej się starości, pierwszych siwych włosów lub oznak celulitisu. Każde urodziny to także smutne memento: to co było już nie wróci, a po 40-tce to już "bliżej niż dalej".
Prawda o starości jest jednak chyba trochę inna. Badania stwierdzają, że starsi geje (na zachodzie, ale u nas też kiedyś będzie ten zachód!;-) są często szczęśliwsi i bardziej zadowoleni niż młodzi, lepiej dają sobie radę w życiu (dlatego na szczęście istnieją młodzi, którzy preferują dojrzałych partnerów). Taki starszy pan przeżył już wiele w życiu, posiada doświadczenie oraz stałe grono sprawdzonych przyjaciół, często zdobył pozycję zawodową nie do podważenia i osiągnął w życiu "coś". Związawszy się z taką osobą, możemy sobie dzięki temu powetować niedoskonałości jego ciała a w zamian za to możemy być tez (prawie) pewni jego wierności i przywiązania. Oczywiście sporo jest starszych panów, którzy z powodów bliżej nam nie znanych szukają nadal tego jedynego, bo często już nie potrafią znaleźć nikogo ponad "Towar Jednorazowego Użytku", ale oni byli już nieszczęśliwi w wieku lat 20 lub 30.
Starszy, ustabilizowany gej to skarb! Jest on świadomy tego, że to, co ma do zaoferowania, nie zawsze jest dostrzegane na pierwszy rzut oka. Oczywiście nie wygląda już tak wspaniale, jak przed laty, nie może i nie powinien zatem udawać małolata. Z wiekiem jednak jest on pewniejszy siebie, bardziej ustatkowany, interesujący. Te ukryte zalety poznać można w czasie romantycznej kolacyjki we dwoje, lub w czasie wspólnego wyjazdu połączonego z degustacją wykwintnych potraw i win, czy wreszcie w czasie namiętnej nocy. Wielu starszych gejów posiadało (lub posiada nadal) stałych partnerów i trwałe związki potrafi docenić. Jeżeli chodzi o potencje, to nie bójmy się tego, że z wiekiem wraz z utratą krzepkości mięśni i gładkości skóry stracimy też wigor i młodzieńczą jurność. A gdyby nawet, to można ją zawsze zastąpić różnorodnością, i wyrafinowaniem. Najważniejsze to uwierzyć w siebie.
Najlepiej jednak nie zestarzeć się nigdy! To najgenialniejsze rozwiązanie! Mamy wiele pozytywnych przykładów:
James Dean (24),
Aleksander Wielki (32),
Rainer Werner Fassbinder (36).
Więc carpe diem A może geje wcale się nie starzeją?
Janusz Boguszewicz
nam jest ze soba super!
?? jestem pojara 50letnia
ramzes
Viagrę, Botox i to trzecie najtrudniejsze .. CC z dużym limitem kredytowym ...
a tylko patrzec jak w markecie będa sprzedawać zamienne nogi, uszy i kto wie co jeszcze :)