Jenna Barbee, nauczycielka z Florydy, ma problemy z prawem z powodu pokazania filmu animowanego wytwórni Disneya. W produkcji „Dziwny świat” z 2022 roku pojawia się bowiem wzmianka o homoseksualności jednego z bohaterów (postać mówi wprost, że podoba mu się kolega). Wzmianka ta traktowana jest jako pogwałcenie nowego przepisu stanu Floryda, wprowadzonego w lutym 2022 roku przez republikańskiego gubernatora, Rona DeSantisa, wedle którego w szkole podstawowej nie wolno wprost rozmawiać z uczniami o kwestiach orientacji seksualnej. Ustawa nazywana jest potocznie „Don’t Say Gay” (pol. „Nie mów gej”) i stanowi znaczący problem dla systemu edukacji oraz nauczycieli takich, jak Jenna Barbee.
Nauczycielka w tarapatach, bo pokazała film Disneya
Jak podaje portal CNN, nauczycielka piątej klasy szkoły Hernando County’s Winding Waters K-8, jest obecnie przedmiotem śledztwa, przeprowadzonego przez stanowy wydział edukacji, za pokazanie filmu, który w otwarty sposób łamie zasady przytoczonego wyżej przepisu. Skargę na Barbee złożyła matka jednego z uczniów, którzy mieli obejrzeć produkcję podczas lekcji. Kobieta jest członkinią Szkolnej Rady Dystryktu Hernando Valley i zgłosiła sprawę do odpowiednich organów. Co jednak znamienne – zrobiła to zanim (wedle opowieści samej zainteresowanej) – porozmawiała z nauczycielką o swoich obiekcjach. Gdy podczas rozmowy w cztery oczy doszło między nimi do porozumienia, sprawy wymknęły się już spod kontroli i odpowiednie organy ścigania zaczęły śledztwo i przesłuchiwania w sprawie.
Wedle informacji serwisu CNN.com, 9 maja Jenna Barbee stanęła przed członkami Rady i opowiedziała historię ze swojej perspektywy. Z ust członkini rady, Shannon Rodriguez – kobiety, która zgłosiła jej zachowanie do odpowiednich organów – usłyszała:
„Nie jest pracą ani obowiązkiem nauczyciela narzucać uczniom swoich przekonań, związanych z religią, orientacją seksualną, czy tożsamością płciową. Zgoda na pokazywanie filmów takich jak ten pozwala zaś nauczycielom uchylić drzwi na tematy rozmów, które nie mają prawa mieć miejsca w naszych klasach. (…)
Jako liderka swojej społeczności, nie będę stać bezczynnie, gdy mniejszości infiltrują nasze szkoły. Bóg umieścił mnie w tym miejscu [by to powstrzymać]” – czytamy w transkrypcie spotkania.
Na nic zdały się zapewnienia nauczycielki, że uzyskała odpowiednie zgody, wymagane przed pokazaniem filmów piątoklasistom i że główny temat filmu – symbioza ludzi, rośli i całego ekosystemu – nie nawiązuje nawet do kwestii orientacji, która stanowi zaledwie wycinek większej całości. Końcowych słów oskaryżcielki Jenna Barbee nie mogła też skomentować inaczej niż:
„Członkini szkolnej rady, wybrana przedstawicielka władzy, która powinna być bezpartyjna i niezależna, ma możliwość zaprezentowania się publicznie jako chrześcijanka, oznajmiająca, że „Bóg wybrał ją na członkinię rady”. Ale to ja indoktrynuję dzieci, bo pokazałam im film Disneya”.
Jenna Barbee otwarcie o swoim problemie
Sprawa nabrała takich rozmiarów, a Jenna Barbee stanęła w tak trudnym położeniu, że postanowiła za pomocą konta na Tik Toku podzielić się swoją historią. Do wtorku 16 maja jej wyznanie na oryginalnym koncie -
@becomingabetterbarbee – obejrzało ponad 4,8 miliona osób.
W sześcioipółminutowym materiale kobieta opowiada o problemie ze swojej perspektywy i wyjaśnia swoje zamiary. Całość kwituje zdaniem, które powinno dotrzeć do wszystkich osób z prawej strony dyskursu politycznego:
„Podążaj za swoim sercem, znajdź w sobie współczucie i życzliwość. To klucz do lepszego, bardziej pozytywnego życia”.
Cały materiał można znaleźć na Tik Toku oraz w formie embeddu na Twitterze:
„Dziwny jest ten świat” – w niemocy ciśnie się aż na usta.
Źródła: CNN.com/Spider’s Web/TikTok
(mk)