Sojusznictwo to bardzo istotna obecnie kwestia. Czy może być ono warunkowe? Kogo możemy nazywać naszymi sojuszniczkami i sojusznikami? Porozmawialiśmy o tym z Agnieszką Ziemińską, prezeską organizacji Queer UW z Uniwersytetu Warszawskiego, a także o innych studenckich organizacjach LGBTQ oraz o gender studies.
Co do Lewicy, czy uważacie, że można ich nazywać prawdziwym sojusznikiem? Być może jest trochę prawdy w pogłoskach o tym, że SLD chce się odciąć od Wiosny czy Razem z powodu ich dużego akcentu na prawa osób LGBTQ. Na kogo w takim razie możemy liczyć, jeśli nie na największą koalicję lewicową?
Przede wszystkim musimy liczyć na siebie, być solidarne i wspierać się wzajemnie. W polskich queerach jest dużo siły. Co do Lewicy - trudno oceniać tak dużą grupę osób jako całość - całej Lewicy bym nie nazwała sojusznikiem, ale są tam osoby, które nas wspierają, czasem lepiej, czasem gorzej i takie, które mało obchodzimy.
Jeszcze w kwestii sojusznictwa, byliście_łyście chyba rozczarowani_e postawą Waszej uczelni w trakcie trwania protestów po wyroku TK ws. aborcji. Jak widzicie UW w kontekście sojusznictwa dla osób LGBTQ?
Tak, byłyśmy zawiedzione postawą uczelni. A raczej postawą władz, wobec której spora część społeczności akademickiej była krytyczna. Z sojusznictwem UW dla osób LGBTQIA bywa różnie, np. kilkakrotnie podejmowane były próby przekonania władz do wywieszenia tęczowej flagi w geście solidarności, bez skutku. Prezydent Duda wystąpił w tym roku na inauguracji roku akademickiego pomimo skandalicznych wypowiedzi na temat naszej społeczności. Z drugiej strony, organy studenckie i doktoranckie podejmowały uchwały sprzeciwiające się dyskryminacji w obliczu nagonki na społeczność LGBTQIA, mamy też na uczelni główną specjalistkę ds. równouprawnienia oraz rzeczniczkę akademicką, które zajmują się tematem dyskryminacji i równego traktowania. Biuro rzeczniczki akademickiej podejmowało z nami współpracę, aby poprawić sytuację osób trans na Uniwersytecie - w rezultacie powstały poradniki dla studiujących osób trans oraz dla osób pracujących w administracji publicznej (można je znaleźć na naszej stronie), a osoby pracujące w biurze przeszły szkolenie na temat transpłciowości.
Dlaczego na UW nie ma już kierunku gender studies? Z tego, co się orientuję, obecnie na terenie Warszawy takie studia podyplomowe są dostępne jedynie na IBL PAN.
Jeszcze w zeszłym roku Instytut Stosowanych Nauk Społecznych prowadził podyplomowe gender studies, w tym roku faktycznie nie ruszyły, ale pytanie o powód trzeba by raczej zadać jednostce prowadzącej studia. Oczywiście bardzo byśmy chciały, żeby programy gender studies na UW były, ale chciałabym też zaznaczyć, że są na Uniwersytecie badaczki zajmujące się tematyką gender i queer oraz jednostki, które oferują studentkom zajęcia związane z gender studies czy queer studies - chociażby Instytut Kultury Polskiej, Ośrodek Studiów Amerykańskich (OSA), czy wspomniany wcześniej ISNS (ale nie tylko!). W mojej macierzystej jednostce, OSA, prężnie działa Pracownia Gender/Sexuality - należą do niej badaczki, które zajmują się szerokim spektrum badań genderowych, prowadzą zajęcia dla studentek i zajmują się popularyzacją tego rodzaju badań.
Jak ważne jest, kształcenie w tym kierunku? Myślicie, że powrót czy rozwój tych studiów w Polsce jest możliwy, biorąc pod uwagę wypowiedzi i działania ministra Czarnka?
Wiele osób zajmujących się badaniami nad płcią czy seksualnością jest bardzo zaniepokojona wypowiedziami i działaniami ministra. Na razie nie ma co mówić o możliwym powrocie, bo te badania nadal mają miejsce, tak jak wspominałam mamy na UW sporo fantastycznych badaczek. Ale oczywiście rozwój będzie w najbliższych latach pewnie utrudniony.
Wesprzyj Queer.pl - najstarszy portal LGBT w Europie
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy własnego głosu w Internecie. Daliśmy radę przez 24 lata - z Waszą pomocą przetrwamy także ten ciężki okres. Równocześnie utrzymanie takiego projektu jeszcze nigdy nie było tak trudne.
Zobacz jak wspomóc QUEER.PL
Głównym celem Queer UW zawsze było wspieranie rozwoju zainteresowań osób studiujących w zakresie badań genderowych i queerowych i planujemy kontynuować tę działalność niezależnie od wygłupów ministra.
Na koniec zdradźcie może, czy w najbliższym czasie planujecie jakieś akcje? Jakie są Wasze cele na przyszłość?
Ostatni rok był dla nas trudny, pandemia uniemożliwiła nam przeprowadzenie zaplanowanych wydarzeń, wszystkie też chyba jesteśmy zmęczone życiem online. Na ten moment nie mogę za wiele powiedzieć, w tym tygodniu mamy spotkanie, na którym będziemy planować działania na najbliższe miesiące.