Nigdy nie jest za późno
Po 20 latach uzależnienia od alkoholu coś, co było dla mnie niemożliwe, stało się faktem. Jest maj 2016 roku, nie piję już 2 lata. Nie stało się to jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Chcecie podzielić się własną historią?
PISZCIE DO NAS! - Andrzej -
Przemiana mojego życia następuje każdego dnia i jest czymś, na co, jak myślałem wcześniej, nie zasługuję. Zdarza się, że jeszcze odzywa się demon mojego dawnego życia, że nic mi się nie należy i na nic nie zasługuję. Tak myślałem i takie myślenie omal nie wpędziło mnie do grobu. Na swoje odbieranie i pojmowanie świata i ludzi ciężko "pracowałem", a wypity przeze mnie alkohol nie zmieściłby się w cysternie.
Jak do tego doszło postaram się opisać w krótkich słowach, może moja historia kogoś zaciekawi, a może sprawi, że zacznie żyć po swojemu.
Urodziłem się w małej miejscowości na peryferiach Warszawy, w normalnym domu, w normalnej rodzinie i tak mniej więcej do 15 roku życia nic się nie działo: typowy okres dojrzewania, odkrywania swojego ciała, pojmowanie słowa seks.
Wtedy już wiedziałem, że jednak wolę męskie towarzystwo.
Mała miejscowość, wszyscy się znają, podsłuchane rozmowy dorosłych o zboczeniach, pedałach, których to powinno się wieszać, bo taki nie ma prawa do życia. I tak dalej.
Czułem już wtedy, że mówią o mnie. Było mi z tym źle, nie miałem z kim porozmawiać o swoich uczuciach. Faceci przecież nie rozmawiają o uczuciach, mają być męscy i twardzi.
Lato, wakacje, kolega, wspólny pokój i ja. Z mojego łóżka lepiej było oglądać telewizję. Dwóch młodych chłopaków i jedno łóżko. Stało się coś, na co czekałem i czego bardzo pragnąłem. Wakacje się jednak skończyły, uczucie zostało i straszna samotność. Jakoś sobie z tym radziłem. Starałem się czytać wtedy skromną lekturę na ten temat, nie wiedziałem kim jestem.
Później szkoła średnia, internat męski, okropne dla mnie przeżycie, pikantne dowcipy o pedałach, czyli o mnie. To bolało, strasznie bolało, a śmiać się było trzeba. Bo tak wypadało.
Zmiana szkoły, trochę się zacząłem izolować. Koledzy byli, koleżanki też, a ja niepogod... ( Pozostało znaków: 8138 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.