Kilka słów o solidarycy
Dr Agata Szydłowska, historyczka dizajnu, komentuje kontrowersje wokół transparentu krakowskiego Marszu Równości zorganizowanego przez Stowarzyszenie Queerowy Maj.
We wtorek, 17 maja w internetowym wydaniu "Tygodnik Solidarność", oficjalnego magazynu NSZZ "Solidarność" opublikowano krótki tekst wyrażający oburzenie, jakie wywołał transparent wykorzystany na krakowskim Marszu Równości, odwołujący się bezpośrednio do ikonografii i hasła "Solidarności". Autor lub autorka o inicjałach IK nie wyjaśniła powodu rzekomej niestosowności. Szybko jednak przeszła do odwołania się do Jana Pawła II, który – jak twierdzi – w 1999 roku "uzupełnił" hasło "nie ma wolności bez Solidarności" sparafrazowane na transparencie. Stąd bardzo blisko do słowa "profanacja", którym autor tekstu określił tę parafrazę. Jak w grze w skojarzenia: "Solidarność" – Jan Paweł II – świętość – profanacja”. Geje i lesbijki profanują świętość. To nie pierwszy raz kiedy NSZZ „Solidarność” przy wsparciu polskiej prawicy broni solidarycy przed ruchem LGBT. W 2012 roku w kontekście głosowania w sejmie nad ustawą o związkach partnerskich Miłość Nie Wyklucza nawiązało w swojej kampanii do słynnego plakatu Tomasza Sarneckiego "W samo południe", który towarzyszył wyborom w czerwcu 1989 roku. NSZZ "Solidarność" zażądała usunięcia plakatu z kampanii, a przewodniczący związku Piotr Duda na antenie Radia Gdańsk nazwał akcję MNW "podróbą" i "skandalem". (Plakat wciąż można wyszukać w sieci.)
Jeszcze więks... ( Pozostało znaków: 5655 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Dostęp do archiwalnych artykułów (starszych 4 tygodnie) możliwy jest dla abonentów serwisu Przyjaciel Queer.pl.
Dostęp do pojedyńczych artykułów z archiwum możliwy jest także za pomocą wiadomości SMS.
Jak uzyskać kod?
Wyślij SMS na numer
7268
o treści:
IS CZYTAJ 197352
(koszt: 2zł + VAT)
Otrzymasz kod, dzięki któremu uzyskasz dostęp do materiału przez
48 godzin.
System mikropłatności SMS-owych dostarczany jest przez: