Dzięki książce "Podziemny krąg" i nakręconemu na jej podstawie filmowi stał się gwiazdą, jego książki tyle samo osób uwielbia co nienawidzi, mieszka w liberalnym i często wybieranym przez artystów Portland, słynie z ostrego języka i przez lata ukrywał swoją homoseksualność. Kim jest Chuck Palahniuk? Amerykański pisarz, którego kolejna książka będzie miała niedługo swoją polską premierę, obchodzi dziś 54. urodziny.
Seksistowskie, obrzydliwe, wulgarne, daleko poza granicami dobrego smaku, z drugiej strony: zabawne, świetnie obnażające hipokryzję współczesnego świata, transgresyjne: literatura Palahniuka od zawsze wzbudza mieszane uczucia. Pisarza uważa się za mistrza przewrotnych fabuł, chaotycznej narracji, zwrotów akcji i czarnego (czasem aż za bardzo) humoru – z tego też powodu nazywa się go "enfant terrible" współczesnej literatury amerykańskiej, pisarzem nihilistycznym, chociaż sam woli określenie... romantyk.
W najbardziej znanej jego książce, "Podziemnym kręgu", główny bohater, którego życie upływa na kolekcjonowaniu mebli z Ikei, zmienia się po poznaniu Tylera Durdena, który wprowadza go w świat ulicznych bójek: krew i przemoc stają się "wyzwoleniem". W "Niewidzialnych potworach" supermodelka i ikona piękna po wypadku, w wyniku którego traci pół twarzy, wyrusza w podróż po Ameryce z transseksualistką (nazywaną "królową oryginalności") i jej uwodzicielskim przyjacielem, podczas której napadają na domy bogaczy. W "Dzienniku" główna bohaterka próbuje się odnaleźć na wyspie, którą rządzi wyjątkowa sekta...
W prawie każdej książce Palahniuka pojawiają się branżowe postaci – nie zawsze na pierwszym planie i nie zawsze pokazane pozytywnie, czasem kontrowersyjne (jak prawie wszyscy jego bohaterowie). "Nie jestem hetero i nie jestem homo. Nie jestem bi. Chcę wyjść poza etykietki. Nie chcę całego swojego życia wciskać w jedno słowo. W jedną opowieść. Chcę znaleźć coś innego, jakieś miejsce, którego nie ma na mapie. Chcę prawdziwej przygody" – mówi jeden z bohaterów "Niewidzialnych potworów", a cytat ten świetnie oddaje queerowość , która w książkach Palahniuka się pojawia.
W Polsce książki pisarza wydaje Niebieska Studnia – w marcu premiera "Pełni piękna", za którą pisarza skrytykowali nawet najwięksi fani i fanki. Świat, w którym dzięki wymyślnym wibratorom kobiety przestają potrzebować mężczyzn, ale jednak pełen przemocy seksualnej i kobiecych orgazmów, to dla niektórych już było za dużo.
To zabawne jak umysł usiłuje doszukać się sensu w chaosie.
"Dziennik"
Chuck Palahniuk urodził się w Pesco, w stanie Waszyngton, w rodzinie z ukraińsko-rosyjsko-francuskimi korzeniami. Gdy miał 14 lat jego rodzice się rozwiedli – w wywiadach często podkreśla fakt wychowywania się z dziadkami. Na studia wyjechał do Portland – i z tym właśnie miastem związał całe swoje życie. Zanim zajął się literaturą (po 30.) trochę pisał, pracował w radiu, naprawiał silniki, zajmował się niepełnosprawnymi i bezdomnymi.
W 1996 roku ukazał się "Podziemny krąg" – powieść miała być jeszcze ostrzejszą odpowiedzią na odrzucane przez wydawców z powodu swej kontrowersyjności "Niewidzialne potwory". Debiutem szybko zainteresowali się filmowcy – w 1999 roku swoją premierę miał film Davida Finchera, który z Palahniuka zrobił gwiazdę. Kolejne książki ukazywały się szybko – czasem w odstępach dwurocznych. Sam pisarz zajął się też dziennikarstwem: do dziś jego reportaże i wywiady ukazują się w najważniejszych amerykańskich tytułach.
Dowcip polega na tym, że patrząc z bliska, traci się obraz całości.
"Kołysanka"
O homoseksualności Palahniuka plotkowano od dawna – wraz z popularnością, którą przyniósł mu film Davida Finchera, przyszło zainteresowanie mediów, ale
pisarz bardzo oszczędnie wypowiadał się o swoim prywatnym życiu. W wywiadach podkreślał, że "jest z kimś od dłuższego czasu", chociaż pod koniec lat 90. gdzieś pojawiła się i "żona". Krytycy, fani i blogerzy zachodzili w głowę:
jak pisarz, którego jedną z pierwszych powieści były queerowe (i kontrowersyjne do bólu) "Niewidzialne potwory", a w napisanym przez siebie przewodniku po Portland ze swobodą opisuje gejowskie kluby i gejowskie nocne życie miasta, tak długo mógł negować publicznie własną homoseksualność? Zwraca się uwagę, że jednym z powodów mogła być właśnie popularność "Podziemnego kręgu", w którym "stworzył" nowego, wyzwolonego korpo-mężczyznę, brutalnego, pewnego siebie, męskiego. Czy męscy czytelnicy odrzuciliby Tylera Durdena, gdyby wiedzieli, że napisał go gej? Dziś już wiadomo, że obawy te nie były uzasadnione, albowiem każda kolejna książka Palahniuka cieszy się ogromną popularnością.
Zanim jednak Palahnuk oficjalnie się ujawnił (chociaż sam mówi, że "ujawniony był od miliona lat") w 2003 roku
jego homoseksualność była powodem małej wojenki z dziennikarką magazynu "Enterteinment Weekly". Karen Valby chciała napisać artykuł o pisarzu, a przy okazji go wyoutować. Palahniuk się wystraszył i umieścił na swoim blogu podcast, w którym mówił o swoim partnerze, ale też w chamski sposób odnosił się do samej dziennikarki i jej rodziny. Valby nie napisała w końcu w swym artykule o prywatnym życiu pisarza, ten podcast usunął i nagrał kolejny, w którym przepraszał redaktorkę "Entertainment Weekly". Po latach mówił w rozmowie z "The Advocate", że był strasznie "wkurzony", albowiem magazyn dał mu do zrozumienia, że bez tła prywatnego artykuł nie pójdzie.
Niesamowite, jak świadomość, że nie ma się już nic do stracenia, podbudowuje pewność siebie.
"Potępieni"
"Znam ludzi, którzy kręcą się wokół własnej narodowości, seksualności, czy rasy, ale to ogranicza się potem do kilku książek, a ich czytelnicy nie chcą, by pisali o czymś innym, niż te właśnie doświadczenia. Sami się szufladkują, opisują ciągle te same aspekty własnego życia" – mówił w rozmowie z "The Advocate" w 2008 roku,
rozmowie, którą dziś uważa się za oficjalny coming out. Dziś Palahniuk nie ukrywa, że od 20 lat jest z jednym mężczyzną, nie wstydzi się też swojej homoseksualności.
Nie wygląda też na to, by "stracił" w oczach męskich czytelników.
(md)
"...to jest, kiedy facet pierdoli drugiego faceta w dupę bez gumki. Spuszcza się, a potem przykłada usta do odbytu i wysysa swoją własną ciepłą spermę i co tam się jeszcze znajduje. To jest felching".
Heteryki drżały i rżały!