Strona główna Aktualności Społeczność
Profile Grupy Miejsca Wydarzenia Wsparcie
Ogłoszenia
Towarzyskie Pokoje i mieszkania Praca Ogłoszenia drobne Edukacja Pozostałe Dodaj
Queeroteka
Książki Filmy i seriale Quizy Patronat Queer.pl
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Kontakt Reklama Regulamin
Queer.pl Portal osób LGBT+
Menu
Logowanie Rejestracja
Magazyn
Artykuły Galerie Tematy Tagi
Poniedziałek, 15.06.2015 14:09

Kongres LGBTQ?

Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (16)
Podziel się (0) Tweetnij Skomentuj (16)

Felieton Jacka Kochanowskiego

No i po paradzie - mam na myśli Paradę Równości, która w minioną sobotę przeszła w Warszawie. Kto wie, może - jeśli rację mają czarnowidzący - to ostatnia taka spokojna Parada? Szczególnie, jeśli szefem MSW zostanie Macierewicz... Co ma być to będzie, przeżyliśmy jeden PiS, przeżyjemy i drugi. A PO odrzucając po raz kolejny wniosek o wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich pod obrady Sejmu pokazała, że zasłużyła na klęskę. PO potrafiła przeprowadzać ustawy przez parlament w tydzień czy dwa - jeśli uznane zostały za "propagandowo ważne". Związki partnerskie nie były i nie są ważne dla PO, ona ma je w głębokim poważaniu, co jest ważną lekcją przed jesienią.

- Jacek Kochanowski -

Przy okazji Parady Równości Wojtek Karpieszuk przeprowadził w "Gazecie Stołecznej" rozmowę z uczestnikami "zakazanej Parady" z 2005. Było trochę kombatancko, ale najbardziej zainteresowała mnie wymiana opinii pomiędzy Jej Perfekcyjnością, rzeczniczka tegorocznej Parady, a Krystianem Legierskim. Jej wskazywała, że od początku intencją warszawskiej Parady było łączenie wszystkich wykluczonych: nie tylko LGBTQ, ale niepełnosprawnych, dyskryminowanych z powodów etnicznych, religijnych itp. Stąd także dość obszerna tegoroczna lista postulatów Parady, lista daleko wykraczająca poza problemy związane z sytuacją osób nieheteroseksualnych i transpłciowych. Nie podobało się to Krystianowi: "Ta parada kojarzy się z lesbijkami i gejami. To powinna być Gay Pride. I tyle. Jeżeli środowisko gejowsko-lesbijskie pokazałoby, że jest duże, ma taką siłę, iż wymusza zmiany, wtedy moglibyśmy zaprosić innych."

Rozumiem przesłanie tegorocznej Parady. Jest ono bliskie temu, co w badaniach queer nazywa się polityką koalicyjną. W grupach, w których kulturowa większość jest tak agresywna, a wykluczenie tak silne, mniejszości powinny się wzajemnie wspierać. Doskonałym przykładem tego rodzaju polityki są warszawskie Manify: mają one zawsze hasła związane z problemami kobiet, ale też z hasłami podnoszącymi kwestie ekonomiczne, problemy środowisk LGBTQ czy konieczność walki z ideologiczną hegemonią Kościoła.

W tym roku szczególnie istotne były te hasła Parady, które dotyczyły imigrantów. Polskie telewizje oszczędnie informują rodaków i rodaczki o fatalnej sytuacji uchodźców z Syrii, ale wystarczy przełączyć się na dowolny anglojęzyczny kanał informacyjny, by przekonać się, że sprawa jest poważna, uchodźców z Afryki Północnej czy Bliskiego Wschodu jest coraz więcej. Imigranci toną w Morzu Śródziemnym albo są przetrzymywani w strasznych i poniżających warunkach, a instytucje Unii Europejskiej, mówiąc wprost, rżną głupa. To znaczy, jak zwykle, pozorują działania. O polskich reakcjach szkoda nawet gadać. Gdyby Polacy byli traktowani w Anglii tak, jak traktowani są uchodźcy z Afryki czy Syrii, polski rząd by oszalał z oburzenia. Ale skoro to nie "nasi", to nie ma sensu się tym przejmować. W efekcie konsekwencje nasilającej się fali imigracji ponoszą głównie kraje południa UE, same mające kłopoty gospodarcze. Dlatego uważam, że paradując w sprawie równości koniecznie trzeba było wysyłać silny sygnał poparcia dla ludzi, którzy w UE szukają ucieczki przed biedą, a często także ocalenia.

Ale rozumiem też punkt widzenia Krystiana Legierskiego. Podobny przyświecał inicjatorkom Kongresu Kobiet. Potrzebne było silne organizacyjnie i wpływowe politycznie lobby, które skuteczniej walczyłoby o prawa kobiet. Kongres stał się taką instytucją i nie jest prawdą, że niewiele osiągnął. Ustawy antyaborcyjnej nie zmienił, ale udało się przeforsować wiele zmian, które blokowała prawica. Nie chodzi tylko o kwoty na listach wyborczych, choć to także ważne, ale choćby o takie rzeczy, jak pigułka "dzień po" czy - mam nadzieję - ustawa o in-vitro. Ale chodzi też o coś ważniejszego: środowiska feministyczne (oczywiście, że tylko niektóre) stały się dla rządu i parlamentu prawdziwym partnerem do rozmów, a nie tylko "hałaśliwym marginesem".

Myślę, że to ma na myśli Krystian mówiąc, ze Parada powinna być poświęcona przede wszystkim sprawom środowisk LGBTQ. Z takiej perspektywy powinna być "świętem determinacji" w naszej walce o prawa osób nieheteroseksualnych i transpłciowych. Silnym głosem "jesteśmy tu i będziemy, będziemy walczyć o nasze prawa". Momentem mobilizacji i motywacji. Bo póki co nie ma czego świętować...

Zgadzam się też z Krystianem, że tej mobilizacji bardzo brakuje, jakby polityka "ciepłej wody w kranie" Tuska udzieliła się także środowiskom LGBTQ. Kluby są, nie biją, a związki pewnie "kiedyś tam" będą. Nie ma co się spinać. Ale czy Parada Równości i marsze organizowane raz w roku w innym miastach (w tym roku pierwszy raz w Trójmieście - brawa dla Tolerado!) wystarczą?

A może czas na nasz Kongres? Środowiska LGBT zawsze uczyły się walki od feministek (szczególnie w Europie) i dobrze na tym wychodziły. Mamy już sporo wpływowych, doświadczonych osób LGBTQ w polityce, mediach, kulturze, gospodarce, nauce. Mamy sporo doświadczonych organizacji i ich działaczek i działaczy. Parada Równości, wspaniałe święto osób nieheteroseksualnych i transpłciowych, niewiele, jak widać, załatwi. Czas może na nową strategię?
OCEŃ ARTYKUŁ
Podoba mi się (46)
qwer samarii isandri larrystylinson kryxv567 maso heilur agaba111 looking4love90 kierownik2
Nie podoba mi się (3)
the_undertaker
Komentarze (16)
HEJT STOP!Zapoznaj się z warunkami dodawania komentarzy
Komentuj
Moja ikona
Dodaj komentarz
Komentarz od osoby niezalogowanej pojawi się po akceptacji moderatora.
Dozwolone znaczniki (BBCode):
[b], [i], [u], [url], [url=], [mail], [mail=], [color=], [code], [quote]
BetterWay
22.06.2015 0:28 Anahata (96) Warszawa
deng zgao ping:


A w Rio na karnawale


Ale tam laski wywalają cycki na wierzch, więc jest spoko i wporzo, bo prawdziwe samce hetero tym światem rządzą i urządzają go pod siebie. A niektórzy geje chcieliby się tym hetero-samcom-homofobom przypodobać. Niestety, nie da się.
cytuj zgłoś 0 0
BetterWay
22.06.2015 0:25 Anahata (96) Warszawa
Berlyn:
A jak się ubierzesz dziwnie, to wielu uczestników patrzy z politowaniem.


Mam ochotę napisać "I bardzo dobrze"...


To idź na marsz narodowców, a nie na paradę. Słowo "parada" znaczy coś konkretnego.
cytuj zgłoś 0 0
deng zgao ping
19.06.2015 11:19 deng zgao ping
Bardzo dobrze, że na kogoś ubranego dziwnie na Paradzie ktoś inny patrzy z politowaniem?

TO jest klasyczny przykład nietolerancji i zamordyzmu.

A w Rio na karnawale ludzie też ubrani są dziwnie i tam też na nich się patrzy z politowaniem i z politowaniem transmituje się tę Paradę na całym świecie i ludzie tam walą tłumami aby zobaczyć z politowaniem paradujących a paradujący widzą jak na nich się z ;politowaniem patrzy?

Dlaczego ludzie są tak bardzo głupi......21 wiek...
cytuj zgłoś 1 1
Ikona
17.06.2015 13:52 Berlyn
A jak się ubierzesz dziwnie, to wielu uczestników patrzy z politowaniem.


Mam ochotę napisać "I bardzo dobrze"...
cytuj zgłoś 0 1
BetterWay
16.06.2015 23:43 Anahata (96) Warszawa
Fakt - to jest marsz. Jeszcze Niemena puścili. Dobrze, że nie marsz pogrzebowy. A jak się ubierzesz dziwnie, to wielu uczestników patrzy z politowaniem. Takie polskie świętowanie różnorodności. Zdecydowanie słowo "parada" nie jest odpowiednie.
cytuj zgłoś 0 3
deng zgao ping
16.06.2015 22:57 deng zgao ping
Parada - to był marsz, pochód. Zero radości, zero fajnej muzyki, zero zabawy, zero przebierania, zero draq queen - jakaś jedna tylko byłą, ubrana w białą kieckę ślubną - zero klimatu święta Glbt. Jakby ktoś nie czytał transparentów to uznałby że to idzie marsz przeciwko zakazowi marichuany lub demonstracja za zniesieniem opłat na studia.
Nie nazywajmy tego więcej Paradą ale marszem Glbt.
cytuj zgłoś 1 3
arteria68
16.06.2015 1:27 arteria68 (105) Podam później.
Michał Bielecki:
irek84:
Przy takich organizacjach to i za 15 lat nawet najnedzniejszych związków partnerskich w Polsce nie będzie. Łudźic możecie się dalej, że ktoś coś wam da tak sam z siebie.


Wolność zrzeszania się, tworzenia organizacji, stowarzyszeń. Korzystaj z niej do woli. Zakładaj własne i współpracuj z innymi. To nie jest kółko wzajemnej adoracji, ludzie robią kawał dobrej roboty, a jeśli jeszcze im się czegoś nie udało osiągnąć, to nie przez brak starań.



Więc zapraszam do dyskusji: http://www.transseksualni.czo.pl/admin/index.php?sid=7d6(...)46ead2b1
cytuj zgłoś 0 0
Ikona
15.06.2015 22:48 Michał Bielecki
irek84:
Przy takich organizacjach to i za 15 lat nawet najnedzniejszych związków partnerskich w Polsce nie będzie. Łudźic możecie się dalej, że ktoś coś wam da tak sam z siebie.


Wolność zrzeszania się, tworzenia organizacji, stowarzyszeń. Korzystaj z niej do woli. Zakładaj własne i współpracuj z innymi. To nie jest kółko wzajemnej adoracji, ludzie robią kawał dobrej roboty, a jeśli jeszcze im się czegoś nie udało osiągnąć, to nie przez brak starań.
cytuj zgłoś 5 0
radek
15.06.2015 22:45 radek (48) Kraków
irek84:
Przy takich organizacjach to i za 15 lat nawet najnedzniejszych związków partnerskich w Polsce nie będzie. Łudźic możecie się dalej, że ktoś coś wam da tak sam z siebie.


Z pewnością wystarczy rozwiązać KPH, Lambdę, etc. i związki partnerskie pojawią się natychmiast. Ot tak.
cytuj zgłoś 6 0
Ikona
15.06.2015 19:50 canseidesersexy
irek84:
Przy takich organizacjach to i za 15 lat nawet najnedzniejszych związków partnerskich w Polsce nie będzie. Łudźic możecie się dalej, że ktoś coś wam da tak sam z siebie.


nic nie stoi na przeszkodzie żebyś się dołączył do organizacji. organizacje są tylko silne siłą swoich członków.
cytuj zgłoś 4 0
  • 1
  • 2
Jacek Kochanowski
Autor
Jacek Kochanowski
socjolog, prof. UW
Zajmuje się gender/queer studies, badanianiami teatralnymi i postkolonialnymi.
www.kochanowski.edu.pl
TAGIWięcej
jacek kochanowski kongres kobiet Kongres LGBTQ parada rownosci polityka
Powiązane
Obraz Środa, 23.06.2021 Czarnek znowu w akcji. Parada Równości to według niego "demoralizacja publiczna", a jej uczestnicy nie są normalni Obraz Piątek, 24.08.2018 Kochanowski prozą: Biedroń nadchodzi? Obraz Piątek, 06.07.2018 Kochanowski prozą: partia na swoim Obraz Środa, 29.07.2015 Szwecja: połowa uczestników parad jest hetero? Obraz Czwartek, 11.06.2015 W sobotę Parada Równości!
Inne tematy
Aresztowani za udział w gejowskim weselu. Wyszli na wolność, ale to nie koniec ich problemów Środa, 20.09.2023 Aresztowani za udział w gejowskim weselu. Wyszli na wolność, ale to nie koniec ich problemów
„Saltburn”: „gejowski thriller, na który wszyscy czekaliśmy”. Zobacz klimatyczny zwiastun filmu Emmerald Fennell Środa, 13.09.2023 „Saltburn”: „gejowski thriller, na który wszyscy czekaliśmy”. Zobacz klimatyczny zwiastun filmu Emmerald Fennell
Wbrew zakazom: para gejów na okładce węgierskiego „Elle”. „Nie chcę być ofiarą we własnym kraju” Poniedziałek, 11.09.2023 Wbrew zakazom: para gejów na okładce węgierskiego „Elle”. „Nie chcę być ofiarą we własnym kraju”
Kontakt Reklama Regulamin
Social media
Polub na Facebooku Obserwuj na Twitterze Instagram Youtube
© 1996-2023 Queermedia.pl, ISSN 2299-9019 Polityka prywatnościUstawienia prywatności