"Jak całkowicie zniknąć" Przemysława Wojcieszka w kinach
Przemysław Wojcieszek chciał zrobić film bez morału, bez fabuły. Malowaną światłami i muzyką Julii Marcell narkotyczną impresję z letniej nocy w Berlinie, rajdu po parkach, ulicach i klubach w wykonaniu dwóch kobiet - Polki Gerdy (Agnieszka Podsiadlik) i Niemki Małej Rozbójniczki (Pheline Roggan). Gerda i Mała Rozbójniczka poznają się wieczorem w metrze. Gerda następnego dnia rano ma lot do Sheffield, przed nimi jedna noc, w trakcie której zdążą się sobą zafascynować, może nawet trochę zakochać. Ale przede wszystkim będą pić, tańczyć, chodzić i jeździć po Berlinie. Brzmi obiecująco? Niestety tylko brzmi.
- Ewa Tomaszewicz -
"Jak całkowicie zniknąć" miało szansę być może nie oryginalną, bo o nieznajomych z pociągu i jedynej nocy, którą mogą spędzić wspólnie, opowiadał choćby Richard Linklater w "Przed wschodem słońca", ale ciekawą historią. Na dodatek pokazaną z perspektywy kobiecej, co wcale nie jest takie częste nie tylko w polskim kinie. Pierwsze dwadzieścia minut filmu – rozciągnięta na kilka pociągów metra i podziemnych stacji niema sekwencja wzajemnego uwodzenia się, spojrzeń, gier, uśmiechów – i pierwszy dialog zapowiadają właśnie taką, trochę łobuzerską, trochę seksowną, pełną zapadających w pamięć, choć niekoniecznie mądrych rozmów, historię. Potem jest tylko gorzej.
Film Wojcieszka był kręcony bez scenariusza, na podstawie kilkunastostronicowego konspektu, w... ( Pozostało znaków: 3367 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.