Prawica to banda tchórzy, którzy karmią innych strachem
Kilka dni temu sensację i podniecenie po prawej stronie sceny politycznej wywołał list Heather Barwick, która wychowywana była przez dwie matki. Kobieta stwierdziła w nim, że dzieci w związkach jednopłciowych cierpią, co od raz zostało podchwycone przez przeciwników związków partnerskich. Dla mnie jednak list ten jest dowodem tylko na to, jak bardzo zarówno osoby homoseksualne, jak i ich dzieci, cierpią przez nienawiść wymierzoną w kierunku osób LGBT.
- Anna Bajroniczna -
Każdy i każda z Was spotkał/-a zapewne w swoim życiu osobę, która zrobiła coś wbrew sobie. Być może również przynajmniej część z Was spotkała osobę, która zrobiła coś niezgodnego ze swoją orientacją. Poddała się leczeniu, które doprowadziło do wieloletniej depresji, udawała przed znajomymi, że ma chłopaka zamiast dziewczyny, mówiąc o niej „Maciek zabrał mnie wczoraj do kina” lub też weszła w związek małżeński dla świętego spokoju - aby ludzie nie gadali, a rodzina nie była zawiedziona.
Jedną z takich osób jest moja znajoma, która na potrzeby tego artykułu pozwoliła mi zadać sobie kilka pytań. Ponieważ chce pozostać anonimowa, powiedzmy, że na imię ma Kaśka. Otóż Kaśka 6 lat temu rozwiodła się z mężem - człowiekiem, do którego od początku czuła jedynie ogromną sympatię. W kwestii zaś głębszych uczuć… to siostra tego faceta mogłaby się Kaśce bardziej podobać niż on sam.
Dlaczego Kaśka wyszła za mąż? Ze strachu, z pragnienia świętego spokoju. Jako mała dziewczynka na lekcjach religii słyszała, że homoseksualizm to grzech, a kto dopuszcza się tego grzechu będzie smażył się w piekle. W domu nie było weselej, trójka starszych braci co rusz opowiadała kawały o pedałach. Wtórował im ojciec Kaśki, który twierdził, że homosie powinni być wystrzelani jak kaczki. Zdania nie zmienił. Kiedy po dwóch latach próby uszczęśliwiania rodziny swoim własnym nieszczęściem Kaśka rozwiodła się z mężem i powiedziała rodzinie o swojej orientacji, ojciec nazwał ją zboczoną kurwą.
Dlaczego wyszłaś za mąż chociaż wiedziałaś, że podobają ci się inne kobiety?
Nigdy nie próbowałaś mieć faceta, żeby rodzice dali ci spokojnie żyć?
W tak bardzo poważny sposób nie, traktowałam ich raczej jako dobrych kumpli - przez co ich traciłam, bo nasze znajomości kończyły się wie... ( Pozostało znaków: 7786 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.