W 40 rocznicę śmierci pisarki
W maju minęła czterdziesta rocznica śmierci Marii Dąbrowskiej. Zazwyczaj podobny jubileusz nie jest zbyt istotny i szczególnie czczony. Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się z autorką "Nocy i dni", pojawiło się bowiem kilka artykułów na temat pisarki(...) Jednak przede wszystkim minął wreszcie termin zastrzeżony w testamencie przez samą pisarkę, uniemożliwiający publikację w całości prowadzonych przez ponad pół wieku "Dzienników"...
- Krzysztof Tomasik -
W maju minęła czterdziesta rocznica śmierci Marii Dąbrowskiej. Zazwyczaj podobny jubileusz nie jest zbyt istotny i szczególnie czczony. Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się z autorką "Nocy i dni", pojawiło się bowiem kilka artykułów na temat pisarki, a także wydano zbiór listów Marii i Mariana Dąbrowskich "Ich noce i dnie" z lat 1909-25 opracowany przez Ewę Głębicką. Jednak przede wszystkim minął wreszcie termin zastrzeżony w testamencie przez samą pisarkę, uniemożliwiający publikację w całości prowadzonych przez ponad pół wieku "Dzienników", które przez wielu uważane są za jej największe literackie osiągnięcie.
Maria Szumska, potem Dąbrowska urodziła się 6.X.1889 roku w Rusowie koło Kalisza. Jej rodzina - zubożałe ziemiaństwo, a także otoczenie w którym dorastała posłużyło jako pierwowzór do stworzenia pisanych w latach 1932-34 "Nocy i dni", dzieła zapewniającego trwałe miejsce w panteonie polskiej literatury, które zaskoczyło krytyków dojrzałością oraz ogromem przedsięwzięcia. Młoda pisarka, znana wówczas przede wszystkim z poświęconych tematyce ludowej opowiadań w rodzaju "Uśmiechu dzieciństwa" (1923) czy "Ludzi stamtąd" (1926) była jednocześnie osobą dość doświadczoną przez życie. Przede wszystkim przedwcześnie, w wieku zaledwie 36 lat została wdową, nagle zmarł jej ukochany mąż Marian. Nieoczekiwanie także dla samej siebie szybko związała się z kolejnym mężczyzną - Stanisławem Stempowskim.
Paradoks życia prywatnego Dąbrowskiej polega na tym, że nie tylko uczniowie uczący się o niej w szkole, ale także wielu jej współczesnych nie przypuszczało, że ta nieefektowna kobieta może mieć w ogóle potrzeby erotyczne. Czesław Miłosz wspominał po latach: "odnosiłem się do pani Marii z należytym szacunkiem, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że można na nią spojrzeć jak na kobietę. Ten trochę zezowaty karzełek, z grzywką przyciętą na pacholę, był dla mnie ostatnią istotą, do której mógłbym zwracać erotyczne zapały". Dąbrowska faktycznie nie była typem zalotnisi, raczej wręcz przeciwnie: niska, drobna, nie malowała się i nie nosiła biżuterii, ubierała się skromnie, preferowała styl sportowy, lubiła garnitury, przez całe lata nosiła taką samą fryzurę.
A jednak nie zmienia to faktu, że miłość i erotyzm odgrywały w jej życiu ogromną rolę, były... ( Pozostało znaków: 9876 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Queer.pl Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu Queer.pl.