Sukces na Berlinale! Agnieszka Holland otrzymała Srebrnego Niedźwiedzia za "Pokot", przy którym pracowała także jej córka, ujawniona Kasia Adamik. Druga reżyserka podczas odbierania nagrody podziękowała swojej żonie, Oldze Chajdas.
Za nami 67. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie. Agnieszka Holland otrzymała nagrodę im. Alfreda Bauera (przyznawanej filmom fabularnym wyznaczającym nowe perspektywy w sztuce filmowej) - za film "Pokot", który w polskich kinach zobaczymy już w najbliższy piątek.
Film, który jest adaptacją książki naszej kolejnej sojuszniczki, Olgi Tokarczuk (a sama pisarka pracowała przy filmie), opowiada o serii morderstw na myśliwych w małej miejscowości w Sudetach. Śledztwo w tej sprawie, wobec bezczynności policji, podejmuje emerytowana inżynierka, Janina.
"Żyjemy w bardzo trudnych czasach. Potrzebujemy nowych perspektyw, filmów, które są odważne i ważne, które poruszają tematy, które są ważne dla naszej planety" - mówiła podczas odbierania nagrody Holland, której na scenie towarzyszyła córka, Katarzyna Adamik (będąca na planie drugą reżyserką). To właśnie córce Holland poświęciła dużo miejsca w przemowie, dziękując jej za wspieranie i motywację.
Sama Adamik, która ujawniła się pięć lat temu, podziękowała swojej żonie, Oldze Chajdas i właśnie Tokarczuk.
Książka "Prowadź swój pług przez kości umarłych" pojawiła się pod koniec 2009 roku. To kryminał, z charakterystycznymi dla prozy Tokarczuk postaciami, przeplatanym zarówno mroczną wizją świata myśliwych, jak i humorem. I często obecnym w książkach pisarki realizmem magicznym. Czy Holland i Adamik udało się oddać specyficzny klimat powieści? Przekonamy się w już w piątek! Nasi prawicowy publicyści nie mają wątpliwości: to film szkodliwy i ekoterroryzm. Czy może być lepsza rekomendacja?
Jestem po premierze „Pokotu” Holland na Berlinare. Głęboko antychrześcijański, właściwie pogański film. Apoteoza ekoterroryzmu