Felieton Witolda Jabłońskiego
„Nie zgadzamy się na płacenie za oglądanie naszych bohaterów jako prostytutki, szaleńcy, samobójcy i wulgarni desperaci. Prawda jest absolutnie inna” – tak grzmi (trochę niegramatycznie) patriotyczna młodzież tworząc fejsbukową akcję „Tylko świnie siedzą w kinie”, co oczywiście nawiązuje do znanej akcji bojkotu niemieckich kin podczas okupacji.
- Witold Jabłoński -
Chodzi o obraz walczących harcerzy, jaki stworzył Robert Gliński w ekranizacji lektury szkolnej „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego. Wyznaję, że już jako dzieciak nie mogłem strawić tej książki. Odpychała mnie i drażniła swoją przesłodzoną czułostkowością, bogoojczyźnianym zadęciem i natrętną martyrologią, serwowaną zresztą także bez umiaru przez inne utwory opowiadające o II Wojnie Światowej. Widać już wtedy byłem uodporniony na dzieła pisane „ku pokrzepieniu serc”. Na czym zresztą miałoby polegać to „pokrzepienie”? Na pokazywaniu młodych ludzi, którzy tracą najlepsze lata życia na beznadziejną walkę i giną bez sensu, bo przywódcy narodu bez umiaru szafowali ich naiwną wiarą i poświęceniem? Dlatego też nigdy nie byłem admiratorem Powstania Warszawskiego i książkę Piotra Zychowicza „Obłęd’44” przyjąłem jak świeży powiew w opisywaniu naszej historii, jakby autor dosłownie czytał w moich myślach.
Film jeszcze przed premierą wywołał burzę. „Ci, kt... ( Pozostało znaków: 4338 )
Ten artykuł został przeniesiony do archiwum
Dostęp do archiwalnych artykułów (starszych 4 tygodnie) możliwy jest dla abonentów serwisu Przyjaciel Queer.pl.
Dostęp do pojedyńczych artykułów z archiwum możliwy jest także za pomocą wiadomości SMS.
Jak uzyskać kod?
Wyślij SMS na numer
7268
o treści:
IS CZYTAJ 194570
(koszt: 2zł + VAT)
Otrzymasz kod, dzięki któremu uzyskasz dostęp do materiału przez
48 godzin.
System mikropłatności SMS-owych dostarczany jest przez: